Dla najmłodszych
Pobierz piosenki
- Jestem Twoim żołnierzem Maryjo- Wołam Was
- Do Ciebie Maryjo
- Ja Maryja
- Różańcowa muzyka
Licznik odwiedzin
Odwiedziny | [+/-] | |
Dzisiaj: Wczoraj: Przedwczoraj: | 355 398 107 | +291 |
Wszystkie odwiedziny | ||
od 7 października 2009 | 826 243 |
Nauczycielska mądrość |
Wpisany przez Zapalski |
czwartek, 25 lipca 2024 12:06 |
Szkoła - rodzina i wiara Wzloty, upadki, porażki i zwycięstwa Zapraszamy do szukania życiowych mądrości poprzez liczne świadectwa z życia szkoły, i innych obszarów życia społecznego. Czytajmy też o upadkach, które niestety bardzo często się zdarzają, przynoszą bolesne doświadczenia, łzy rodziców i ich dzieci, ale i radości, gdy się je wspólnie pokonuje. Zawsze w każdej sytuacji, opierajmy swoje młode doświadczenia życiowe na modlitwie różańcowej. Dlaczego na niej? Bo jest ona prosta w realizacji, można ją wszędzie odmawiać, a przede wszystkim dlatego, że zawsze przy odmawianiu różańca, wspiera nas Maryja własną osobą, modląc się razem z nami. Cz. I
Śmiała się z nauczycielki a potem przyszła dziękować jej
Rzeczywiście przypomniałam sobie tą zamkniętą w sobie, zbuntowaną dziewczynę. Uczyłam ją parę lat temu, a ponieważ mnie zaskakiwała wybrykami, więc chwilami traciłam nadzieję, przez nią nie mogłam prowadzić lekcji…Ona nie omal znajdowała przyjemność w dokuczaniu mi… Oddawałam ją w modlitwie różańcowej, ale ona jakby pozostawała nie skuteczna, dziewczyna niemal śmiała mi się w głos. Przy końcu roku szkolnego, kiedy wychodziła jej ocena niedostateczna, przyszła, żeby mi powiedzieć: "Niech się pani nie krepuje, proszę wpisać mi jedynkę, i tak wszyscy mnie już potępili..." Wezwałam ją ponownie i wbrew logice powiedziałam: "Kasiu jeśli sądzisz, że zasługujesz na ocenę niedostateczną to ja ci ją mogę wpisać, ale... według mnie, dziewczyno, rokujesz nadzieję na przyszłość. Chciała uciec, ale zastąpiłam jej drogę i wręczając jej książkę powiedziałam: "Ucz się bo ja ci nie pozwolę pozostać z oceną niedostateczną". Siedziała całe popołudnie a ja razem z nią. Nauczyła się! Skończyła szkołę... Przyszła po latach. Mówiła: "Gdyby nie pani nie skończyłabym szkoły. Pani wtedy tak stanowczo kazała mi się uczyć". "Była pani pierwszą osobą, która wierzyła, że ja całkiem uczciwie mogę się nauczyć, pani we mnie uwierzyła, a potem ja uwierzyłam, że jestem coś warta, pani słowa poszły ze mną i często je sobie powtarzałam. A teraz przyszłam podziękować...
Świadectwo W ubiegłym roku mój 10 miesięczny synek poparzył się bardzo poważnie na skórze twarzy, szyi, obojczyka i brzuszka. W tamtym momencie nie zdawałam sobie jeszcze sprawy jakie poparzenie jest poważne. Wylądowałam z nim w moim szpitalu powiatowym, ale ze względu na rozległe poparzenia, a w szczególności naciski osób z mojej rodziny przewiozłam go do Kliniki Oparzeń. Kiedy tam dotarłam i usłyszałam diagnozę załamałam się- oparzenia drugiego i trzeciego stopnia, martwica skóry(czekał go przeszczep), zakażenie ran które zaatakowało już płuca…To było straszne, to było dla mnie jak wyrok… I wiecie co się wtedy stało? Wyciągnęłam z torebki mój różaniec (w tamtym momencie można powiedzieć że byłam “letnia” w mojej wierze) i zaczęłam się modlić. Prosiłam także wszystkich którzy wtedy do mnie telefonowali o modlitwę za mojego syka, a rodziców o zamówienie mszy świętej o udaną operację (dodam, że to się działo w miesiącu październiku- miesiącu modlitw różańcowych) .Msza święta o zdrowie mojego maluszka odbyła się w niedzielę a na poniedziałek był szykowny do przeszczepu. Kiedy w poniedziałek rano lekarze zdjęli opatrunek okazało się że martwa skóra zaczęła się regenerować(zaczęła robić się ukrwiona). Postanowili założyć opatrunek i poczekać do środy co będzie dalej – z resztą skóry. W środę okazało się że kolejne miejsca zregenerowały się, więc znowu czekali dalej. W piątek po opatrunku dowiedziałam się,że w następnym tygodniu wracamy do domu…Leczenie trwało jeszcze przez rok- w tej chwili moje dziecko nie ma nawet śladu – tylko na brzuszku niewielkie bielactwo poparzeniowe, którego prawie nie widać… Zacytuję słowa lekarza na ostatniej wizycie: Ja powiedziałam lekarzowi “Panie doktorze ja cały czas modliłam się wtedy w szpitalu za niego” (zapomniałam dodać, że nie tylko ja), na to lekarz odpowiedział “i ma pani tutaj tego efekty! Proszę Państwa (do mnie i do mojego męża) gdyby wszystkie dzieci wyglądały tak ja wasz synek to ja dostałbym nagrodę Nobla". Powiem wam jeszcze jedną bardzo ważną rzecz- kiedy byłam w ciąży zawierzyłam to dziecko Maryi. Potrzeba mi było tragedii mojego dziecka żeby nawrócić mnie na ścieżkę Bożą …..Z biegiem czasu zaniedbałam modlitwę różańcową, ale teraz za sprawą Orędzi MB już żadnej modlitwy nie zaniedbuje. Kocham Pana Jezusa Maryję i Pana Boga całym sercem, i całym sercem wierzę w te orędzia…. Ale niestety czasem człowiek musi upaść, żeby się podźwignąć na nowo. Żeby Pan Jezus mógł podnieść z każdego upadku.(www.dzieckonmp.pl)
Listy do nieba Katechetka z inicjatywy SzAR, zadała w klasie następujące zadanie :"Napiszcie list do nieba". (Z ankiet SzAR). Kochany dziadku! Brakuje mi Ciebie Codziennie chodzę na Twój grób i zapalam świeczkę. To niesprawiedliwe, że tak szybko odszedłeś! Chciałabym, żebyś wrócił, i tak jak dawniej zabierał mnie na ryby. Twoja wnuczka -Justyna lat 18
Dobry Boże! Piszę do Ciebie, aby Ci podziękować za Twoją miłość do mnie. Z to, że kochasz mnie taką jaką jestem, że przebaczasz mi moje grzechy i przytulasz do Siebie, gdy tego potrzebuję. Dziękuję Ci za to, że mogę do Ciebie wołać Abba Tatusiu! Ty dałeś nam ludziom swego Jednorodzonego Syna, aby umarł po to byś my mogli żyć. Jezu... Dziękuję Ci za to, że jesteś moim przyjacielem. Chcę Ci powierzyć życie swoje i swojej rodziny, abyś co dzień napełniał je radości a i szczęściem. Dziękuję Ci za to,że pomagasz mi, gdy Cię o to proszę. Źe Jesteś przy mnie każdego dnia,i że zawsze mogę z Tobą porozmawiać. (17lat)
List do nieba Drogi Boże! Piszę kilka słów, innym razem napisze więcej. Na początku pozdrawiam Cię najgoręcej. U mnie wszystko jak dawniej, tylko jeden samobójca więcej, tylko jedna znów rodzina rozbita, tylko życie Gdzieś obok rozbił się samolot, trochę dalej zatrzęsła się ziemia. Tak w ogóle to przepraszam Cię bardzo, za to, że tak długo milczałam, lecz dopiero dzisiaj zaczynam rozumieć Biblie, którą Mi przysłałeś. Wczoraj odszedł ode mnie przyjaciel, z którym tak wiele mnie łączyło i dopiero dzisiaj zaczynam doceniać ,czym jest życie i prawdziwa miłość. Karolina lat 17
Czy wiesz?
Mąż św. Elżbiety? __ __ __ __ __ __ __ __ __ __ 2) Patron lekarzy __ __ __ __ __ __ 3)Ubiór dla księdza __ __ __ __ __ __ __ 4) Święty, który pomaga znaleźć zgubę __ __ __ __ __ __ 5)Główny kościół w diecezji __ __ __ __ __ __ __ 6)Biskup zarządzający diecezją __ __ __ __ __ __ __ __ __ __ __ 7) Do kogo Pan Jezus powiedział te słowa: a) "To czyńcie na moją pamiątkę; do __ __ __ __ __ __ __ __ __ b)"Synu, oto Matka Twoja: do __ __ __ __
8) Wymień imiona 12-stu apostołów Jezusa Chrystusa: 9) Podaj nazwy gór, na których miały miejsce wydarzenia z historii zbawienia:
a) Przemienienie Jezusa __ __ __ __ __,
b)Ukrzyżowanie Jezusa __ __ __ __ __ __ __
10) Wymień 1-cią tajemnicę radosną ..............
Cztery zadania 1) Wymienię przy pomocy rodziców imiona 10 -ciu zmarłych osób z rodziny i zmówię za nich 3 Zdrowaś Maryjo... 2)Zwrócę uwagę na to, czy w moim domu jest małe sanktuarium dla Matki Bożej? 3) Wybiorę 1 osobę z mojego otoczenia, w stosunku do której będę bardziej uprzejma -uprzejmy niż dotychczas. 4) Zadbam o porządek wokół mnie w domu. ------------- Babci wina? Bilety do Afryki 2) Misjonarz przyjeżdża do swojej rodzinnej parafii, w której ma wygłosić rekolekcje i opowiedzieć o swej pracy. W trakcie homilii zwraca się do najmłodszych parafian: Drogie dzieci, w Afryce są ogromne obszary, na których afrykańskie dzieci nie maja ani jednej szkoły.Czy już wiecie, na co powinniście zbierać pieniążki? Tak: odpowiadają chórem dzieci-Na bilety do Afryki. W mojej klasie dzieci są bardzo muzykalne - mówi nauczycielka - wszystkie grają mi na nerwach ! 4) Chemia Nauczycielka po latach spotyka ucznia.- No co tam teraz robisz??Uczeń:- Wykładam chemię- Ooo no proszę. A gdzie??- W Biedronce!! Jaś pyta katechetkę :- Można być ukaranym za coś czego się nie zrobiło ?? --------------------
“Nawet nie wiedziałem, że dla kogoś coś znaczę!” Pewnego dnia nauczycielka poprosiła swoich uczniów, by wypisali na kartce imiona wszystkich kolegów z klasy, zostawiając przy tym trochę miejsca obok nich. Potem powiedziała do uczniów, by się zastanowili nad najmilszą rzeczą, którą mogliby powiedzieć o każdym ze swoich kolegów i napisali to obok ich imion.Trwało to całą godzinę, zanim wszyscy skończyli, i przed opuszczeniem klasy oddali swoje kartki nauczycielce. W weekend nauczycielka napisała każde nazwisko na kartce i obok niego listę miłych rzeczy przypisanych mu przez kolegów. W poniedziałek każdemu z uczniów oddała jego lub jej listę. Już po krótkiej chwili wszyscy się uśmiechali. “Rzeczywiście?”, było słychać szepty. Nikt potem nie wspominał już o tych listach. Nauczycielka nie wiedziała, czy uczniowie dyskutowali o nich ze sobą lub z rodzicami, ale to nie było istotne. Ćwiczenie wypełniło swoje zadanie. Uczniowie byli zadowoleni z siebie i z innych. Kilka lat później jeden z uczniów zmarł i nauczycielka poszła na jego pogrzeb. Kościół był pełen przyjaciół. Jeden po drugim z tych, którzy kochali lub znali młodego człowieka, przechodzili obok trumny i oddawali ostatnią cześć.
Po pogrzebie większość szkolnych kolegów Marka zebrało się razem. Byli tam również jego rodzice i wyraźnie czekali na to, by porozmawiać z nauczycielką. Wszyscy dawni uczniowie zebrali się wokół nauczycielki. Charlie uśmiechnął się i powiedział: ” ja też mam jeszcze moją listę. Jest w górnej szufladzie mojego biurka. Żona Hainza powiedziała: “Hainz poprosił mnie, żebym wkleiła listę do naszego ślubnego albumu”. “Ja też ciągle mam swoją”, powiedziała Monika. “Jest w moim dzienniku”. Potem Irena , inna uczennica, sięgnęła to swojego terminarza i pokazała wszystkim swoją porwaną i postrzępioną listę. “Zawsze noszę ją przy sobie”, powiedziała Irenie, i dodała: “Sądzę, że wszyscy zachowaliśmy nasze listy.” Nauczycielka była tak wzruszona, że musiała usiąść i zaczęła płakać. Płakała nad Markiem i nad wszystkimi kolegami, którzy go nigdy już nie zobaczą. Żyjąc z bliźnimi, często zapominamy, że każde życie kiedyś się kończy i, że nie wiemy, kiedy ten dzień nadejdzie. Dlatego należy mówić ludziom, których się kocha, że są szczególni i ważni. Powiedz im to, zanim będzie za późno. Możesz to zrobić wysyłając im tę wiadomość. Jeśli tego nie uczynisz, stracisz cudowną okazję do zrobienia czegoś miłego i pięknego. Czytasz tę wiadomość, dlatego, że ktoś się o ciebie troszczy i to znaczy, że jest przynajmniej jeden człowiek, dla którego coś znaczysz.
List do nieba Panie Boże! Piszę do Ciebie, bo tak wiele chciałbym Ci powiedzieć.Chcę wyrazić Ci wielką wdzięczność i niezmierzoną miłość, za to wszystko co czynisz dla mnie każdego dnia. Mój Boże, Twoją opiekę i troskę czuję w każdej chwili mojego życia. Z Tobą jestem bezpieczny, Twoja łaska zawsze mnie prowadzi i chroni od złego. Wiem Boże, że zawsze mogę na Ciebie liczyć. Ty nigdy nie zostawisz mnie bez opieki i pragniesz bym postępował zawsze według Twoich przykazań. Panie Boże pragnę spotkać się z Tobą, porozmawiać jak z najukochańszym Ojcem, wtedy kiedy moje życie na ziemi dobiegnie końca. Zawsze będę się modlił do Ciebie i oczekiwał naszego spotkania kiedyś w Niebie. -------------------- Czy wiesz? Humor
Ale się będzie cieszył! Odpowiedzi: 1) kapucyn, 2)kler , 3)Albert, 4) zło, 5) męczennik, 6) Betlejem , 7) Jan, 8) niedziela, 9) Anna, 10) jeden ------------- Zadania na co dzień 1.Jezusa nie smuć nigdy, On kocha cię niezmiernie; za ciebie oddał życie, więc chciej Mu służyć wiernie. 2. Niech twoim pokarmem będzie modlitwa wytrwała, a wtedy Maryja przy swoim Sercu ciebie będzie miała. 4)Zrezygnuj z oglądania filmu lub z gry komputerowej o brutalnej treści, a będą to dla Boga dobre od ciebie wieści. Z ankiet SzAR
Modlitwa w moim życiu odgrywa bardzo ważną rolę.Zarówno rano i wieczorem modlę się,by wypraszać u Pana Najwyższego potrzebne łaski. Modlitwa towarzyszy mi od dziecka, odkąd ro Rodzice i dziadkowie nauczyli mnie podstawowych, początkowo tych najprostszych modlitw. Modlę się po to, by prosić Pana Boga o dary, o potrzebne łaski dla mnie i moich bliskich. Modlę się dlatego, że w moim życiu nie wyobrażam sobie wstać rano i nie pomodlić się.
Źródła:Źródła:nr 1 )Łukaszewski W. "Ratunek z Fatimy", nr 2, Echo Królowej Pokoju-III 2009 ,3) Bossis G."On i ja", 4) Maria Simma "Moje rozmowy duszami czyśćcowymi", 5)"Rękopis z czyśćca",6)katolik. pl 7)Gazeta.pl Wiadomości,8) Dziennik wschodni II 2012", 9) opoka.org .pl 10)Któż jak Bóg" 2/1998, 11)C. Riwas, 12)J. Budziaszek- Dzienniczek perkusisty Różaniec w moim życiu
szatana ? Bóg ubogaca ludzi w talenty ale liczy, że będą one dobrze wykorzystane na Jego chwałę i pożytek duchowy zarówno twórców, wykonawców jak i słuchaczy.Chcemy jednak pokazać obszary, które nie służą powyższym celom. Szatan też ma swoje drogi , poprzez które dociera do nie jednej osoby. Jego „muzyka” pozwala mu zniewalać duchowo a nawet fizycznie miliony młodych ludzi, otwartych w dobrej wierze na kontakt z muzyką poprzez radio , telewizję, Internet, płyty, kasety, koncerty, transmisje itd.Podstawowy fundament zła tkwi w tekstach, wprost nawołujących do przemocy, narkotyków, samobójstw itp. a następnie w „drapieżnej” hipnotycznej muzyce, co w sumie prowadzi do wyrażenia pogardy dla wartości, które były dotychczas uważane za dobre. Wielu młodych ludzi jest nie świadomych co słucha i nie zdaje sobie sprawy z tego, jakie to może mieć konsekwencje dla rozwoju duchowego. Oto świadectwo, które obiegło całą Polskę. Fragment z "Miłujcie się" (2/2005r.)
Nasz bohater jako reżyser dźwięku i światła, przez wiele lat obsługiwał wielkie dyskoteki w Niemczech, nie wiedząc,że jest manipulowany przez satanistów. Dyskoteka w Dortmundzie A impreza szalała, tysiące watów było pompowanych do hali przez elektronikę, olbrzymie ściany głośnikowe i światła. Nad samym centrum wisiała konstrukcja w kształcie krzyża ze świateł, które można było zmieniać na dowolny kolor. Wszystko wisiało na łańcuchach, którymi można było poruszać, tak, że tym krzyżem szastano nad głowami tancerzy, a na niego były projektowane laserami różne figury graficzne.W pewnym momencie symbole stały się czytelne i z potężną jasnością zrozumiałem, co się dzieje, i z kim mam do czynienia.Zrozumiałem, że ludzie ci to sataniści, którzy prowadzą młodzież całego świata na zatracenie, że ja jestem jednym z nich, i nie ma dla mnie odwrotu. Różne myśli zaczęły przychodzić mi do głowy.
Później przeżyłem coś, co dziś nazywam uprzedzającą łaską, którą Bóg mi dał.Wyraźnie doświadczyłem tego,, że na końcu wszystkiego czeka mnie wieczne potępienie.Przeżyłem uczucie wpadania duszy w ciemność w potężny, straszliwie beznadziejny, okropny w odczuciu lot.Wtedy, nie wiedząc w zasadzie co robię, jak człowiek mający pistolet przy skroni,jak tonący w fali rozhukanej muzyki i świateł, gdzie wszystko było na najwyższym poziomie energetycznym, upadłem na kolana i zacząłem wołać:Ojcze nasz.
Nieprzyjaciel atakował mnie bezpośrednio, raz mi się nawet pokazał. Duchowo odczułem potężne bezpieczeństwo i zrozumiałem, że jest to efekt modlitwy tysięcy ludzi, tych wszystkich pokoleń, które aktywnie włączały się w walkę duchową, prosiły Pana o zmiłowanie. Gdy przyjechałem do domu, opowiedziałem rodzicom i żonie, co się wydarzyło. Czułem, że nieprzyjaciel ma do mnie dostęp przez wszystkie moje grzechy i moje dotychczasowe życie. Wiedziałem, że potrzebuję spowiedzi, kapłana, który mnie nie wyśmieje. Mama wskazała mi dwóch, którzy mogliby mi pomóc. Przyszedłem do jednego z kościołów i szukałem wskazanego kapłana. Okazało się, że prowadzi prace budowlane przed kościołem. Szukając go, wyszedłem na plac. Jakaś pani poprosiła mnie o pomoc. W tym czasie po Europie Wschodniej pielgrzymowała figura Matki Boskiej Fatimskiej. Trzy dni później miała być w moim mieście. Miałem pomóc w przeniesieniu krzyża na miejsce spotkania z Matką Bożą. Po raz pierwszy w życiu z własnej woli wszedłem do kościoła, do spowiedzi, by otrzymać sakrament oczyszczenia z grzechów, zabezpieczenie przed szatanem, i od razu otrzymałem do dźwigania krzyż tak ciężki, że wrzynał mi się w ramię i nie mogłem go unieść. Szedłem około trzeciej po południu ulicą św. Jana w parafii poświęconej Maryi, niosąc krzyż. Wtedy usłyszałem bardzo wyraźnie słowa:
Po około dwóch tygodniach postanowiłem pojechać z mamą na Jasną Górę, bo stwierdziliśmy, że we wszystkich ważnych momentach mojego życia była cicho obecna Matka Boża. Jako młody chłopak wraz z rodziną poświęciłem się Jej opiece.Tak więc w środę dziękowałem w Częstochowie Maryi za ratunek, a w czwartek pojechałem do Telewizji Niepokalanów, by dotrzeć do ludzi Kościoła, którzy potrafią przekazać informację dalej i ostrzec innych przed tym, co się dzieje. Wiedziałem, że muzyka techno będzie z wielką siłą wkraczać do Polski. Bóg postawił na mojej drodze siostrę zakonną ze zgromadzenia Sacré Coeur, która po usłyszeniu całej historii powiedziała, że potrzebuję kierownictwa duchowego. Następnego dnia, trafiłem do ojców jezuitów. Zaproszono mnie na pierwszy tydzień rekolekcji ignacjańskich. Tak rozpoczęła się droga mojego nawrócenia i oczyszczenia.
Jestem pewien, że nadchodzi czas konfrontacji. Święty Ignacy mówił o dwóch sztandarach – sztandarze Chrystusa, pod którym gromadzi się jedna armia oraz sztandarze armii Szatana. Przy pracy nad filmami zauważyliśmy, że zagubienie ludzi – ich decyzja za Chrystusem lub przeciw Niemu – albo tej całej rzeszy letnich, którzy mówią: Tak, ale…, jest zależna tylko od tego pytania: Kim dla ciebie jest Jezus Chrystus? W związku z tym nie ma ważniejszego zadania dla nas niż ewangelizacja, niż wskazywanie na Pana, że On jest, że jest miłosierny i czeka na każdego, że chce ratować, odnawiać, błogosławić, by nawrócenie stało się udziałem wielu. Jestem przekonany o tym, że każdy, kto zdecyduje się pójść za Nim, jest kwiatem w wiośnie Kościoła, o której mówi Ojciec Święty. To my, dążący za Chrystusem, jesteśmy tymi kwiatami oświetlanymi słońcem Boga, który daje światło dla wydania owocu – pomocy braciom i siostrom, którzy żyją w ciemności. Życie jest krótkie, a to że niektórzy zaprzepaszczają na zawsze wieczność, jest czymś, co musimy dogłębnie zrozumieć. Każdy z nas jest powołany do oczyszczenia, do zjednoczenia z Panem przez przebaczenie, do tego, by stanąć przed Nim i prosić o dary Ducha potrzebne do pójścia naprzód. Polska jest krajem, który Matka Boża osłania swoim płaszczem i w którym jest złożonych bardzo wiele skarbów. Tu ludzie są przygotowani do walki przez łaskę, którą wymodliły pokolenia. Teraz należy wyruszyć. Jezus przygotowywał uczniów trzy lata, a niektórzy z nas są przygotowywani przez dziesięć, piętnaście lat. Teraz jest czas wyjścia, szukania Jego woli, pytania, czego On od nas wymaga i radykalizmu ewangelicznego w pójściu za Nim.
Życzę wam wszystkim, aby każdy z was z odwagą wyproszoną na modlitwie wyruszył w drogę zgodną z wolą Pana, byście się stali pochodniami, które rozpalą ten świat. Chciałbym podziękować w tym miejscu dwóm matkom: mojej, będącej przykładem dla tych matek, których dzieci są w ciemnościach. Moja mama modliła się za mnie piętnaście lat i w momencie, gdy myślała, że już wszystko jest stracone, Bóg dał mi łaskę nawrócenia. Drugą matką jest Maryja, która czuwa nad nami wszystkimi; jeśli się schronimy pod Jej płaszcz, nic nie będzie się mogło zdarzyć. Ona zetrze głowę Szatana. Chcę też podziękować Bogu – Stwórcy naszemu, który wszystko ożywia i posyła nas do służby, Jezusowi Chrystusowi, który nas zbawił i Duchowi Świętemu, który daje nam poznać całą prawdę – niech będzie Mu chwała i cześć! Leszek /Dwumiesięcznik "Miłujcie się"/.
Z cyklu: Rozsądek pilnie poszukiwany Módlmy się na różańcu za siebie i za innych, bo trudnych sytuacji życiowych jest bardzo wiele. Podajemy przykłady nie po to, aby je naśladować, ale by je likwidować, a przede wszystkim nie dopuszczać, by zapanowały nad naszym życiem. W szkole,praktycznie na każdym kroku można doszukać się nie właściwego zachowana ze strony uczniów,a nawet i nauczycieli.Często nie wydaję się nam,że gnając przez korytarz,również naruszamy szkolny kodeks.Częstym problemem w szkołach jest również przemoc,zarówno psychiczna jak i fizyczna.Po za tym pod szkolnym dachem można spotkać się z :narkotykami,wyłudzaniem pieniędzy,dręczeniem uczniów przez nauczycieli i odwrotnie. Oglądanie przemocy w telewizji czy w kinie oraz obserwowanie jej w życiu realnym prowadzi do zwiększania zachowań agresywnych, szczególnie wśród młodych ludzi. Działa w tym przypadku psychologiczny mechanizm, o którym była już mowa, mianowicie uczenie się negatywnych treści przez naśladowanie. Następuje też aktywizacja negatywnych myśli i wspomnień, a także osłabienie norm i wzrost tolerancji wobec agresji. Po prostu, agresja zaczyna nas bawić a nie przerażać ! ----------------------- Sylwia pyta: Co można zrobić gdy jest się nękanym psychicznie przez koleżanki ze szkoły... zawsze chodzą we dwie są bardzo cwane i kpią, naśmiewają się z innych, nieraz przez nie płakałam... słowem też potrafią zranić... czy mam to gdzieś zgłosić? Ewa: Uczniów źle zachowujących się w naszych szkołach jest coraz więcej. ----------------- Krystian w zeszłym roku zmienił szkołę. Długo nie potrafił przyzwyczaić się do nowego miejsca. Nie nawiązał żadnych przyjaźni i wciąż powtarza, że nie lubi tej szkoły. Coraz częściej pojawiał się z dziwnym towarzystwem. Na pytanie, co to za koledzy, odpowiadał, że z podwórka.Nigdy nie interweniowałam w znajomości syna, ale teraz zaczynam się niepokoić. Matka Źródło nr 11 --------------- Plaga narkomanii wylewa się na ulice brazylijskich miast Całe dzielnice, a nawet centra brazylijskich miast, zostały opanowane przez narkomanów. Reuters opublikował zdjęcia ludzi palących na ulicach kokainę. Władze przyznają, że rozprzestrzeniająca się narkomania jest problemem, który stawia Brazylię w centrum międzynarodowego handlu narkotykami. --------------------- Pijaństwo w szkołach Dwie pijane 13-latki przyszły na lekcję w P.....Jedna miała we krwi 0,3, druga 0,6promila. Przed lekcjami piły wódkę, którą przyniósł im o rok starszy kolega ze szkoły. Inni uczniowie też zostali złapani na piciu alkoholu w czasie szkolnej dyskoteki. Nastolatki skatowały koleżankę, bo źle na nie spojrzała! Współczesne nastolatki niewiele mają już wspólnego z dobrze ułożonymi dziewczętami uczęszczającymi do szkół żeńskich, jakimi były nasze babcie i prababcie. Dziś, w wieku 15-lat, nie liczy się już znajomość poprawnej polszczyzny czy dobre maniery, ale nowa komórka i wyzywający strój. Nic więc dziwnego, że coraz częściej dochodzi do sytuacji takich, jak ta z G.W.
Słowa do zapamiętania: Święty Paweł: "W końcu bądźcie mocni w Panu- siłą Jego potęgi. Obleczcie pełną zbroję, byście mogli się ostać wobec podstępnych zakusów diabła". (Ef.6, 10-17) Co pomaga najbardziej? Każdy nauczyciel ma swoje mniejsze lub większe problemy z uczniami, pomaga im jak może. Czy wszyscy proszą o pomoc Maryję i samego Pana Boga? Okazuje się bowiem, że są sytuacje, kiedy wszystko zawodzi, nawet rodzice, a pomaga modlitwa nauczyciela.
Czytajcie słowa Maryi! To najlepsza nauczycielka!!
Jeśli przykładowo, dana osoba odmawia 1 dziesiątek różańca dziennie, to znaczy że już„otwiera” się na Maryję i akceptujecie jej wołanie. To jest początek drogi do Maryi. Na pewno ogarnie was swoją modlitwą przed Bogiem w niebie.
Mirjana- Medziugorje: Jakże piękna jest Matka Boża! Niemożliwością jest opisanie Jej, gdyż nie ma takiego piękna na ziemi. To nie tylko piękno, to również światło; wszystko co można dostrzec na Jej twarzy widzi się, że jest innym życiem, inną rzeczywistością. Nie widzi się na Jej twarzy zmartwień, problemów, widzi się spokojną osobę. Mówi, że koniecznie musimy chodzić do kościoła w niedzielę, ale dobrze jest jeśli chodzimy tam więcej razy w tygodniu. Módlcie się na różańcu każdego dnia. Nie jest to tak wiele. Maryja prosi jedynie o to. Tak samo pomagać starszym i biednym. Kto niema pieniędzy aby zamówić Mszę św. niech się modli. Jest to równoznaczne. Nie chce wiele; takie proste rzeczy. Maryja- Medziugorje Chcecie zmieniać ludzi i okoliczności, aby szybko osiągnąć swoje cele. Nie trapcie się, ale pozwólcie Mi się poprowadzić, a zobaczycie, ze wszystko będzie dobrze. Bądźcie ostrożni, ponieważ szatan w szczególny sposób kusi tych, którzy zawierzyli się Bogu. Módlcie się o dar miłości, bo gdy dusza kocha-wzywa do siebie mego Syna. Mój Syn nie odrzuca tych, którzy Go wzywają i którzy pragną żyć zgodnie z Nim. Proszę was, byście mieli w waszych domach więcej przedmiotów
Drogie dzieci, dzisiaj wzywam was szczególnie teraz, żebyście Drogie dzieci, załóżcie zbroję do walki i z różańcem w ręku, pokonajcie go. Moja modlitwa Cz. III „Już nie mam nerwicy żołądka…” Marta była niezadowolona i zbuntowana. Ubierała się i zachowywała jak chłopak, głośno zaznaczając, że odcina się od kobiet, które są słabe….Nie odpowiadała na pytania, była opryskliwa i naburmuszona. Kaprysiła przy wspólnym jedzeniu, zdarzały jej się wulgaryzmy za które nigdy nie przepraszała bo uważała, że to jest normalne zachowanie współczesnej młodzieży, która nie jest rozumiana przez staroświeckie pokolenia i dlatego musi mocnym słowem zaznaczyć swoje zdanie. Te oryginalne poglądy natrafiły na mój wewnętrzny opór. Nie powiedziałam ani słowa, ale dziewczyna czuła chyba moją postawę pełną sprzeciwu. Chyba czekała na odpowiedni moment. Modliłam się, oddawałam sprawy Marty w modlitwie różańcowej. Maryja wszak najlepiej znała serce tej dziewczyny. Maryja, która była wzorem wrażliwości i delikatności mogła tej dziewczynie wyprosić łaskę odkrycia natury kobiety…Pewnego dnia Marta powiedziała: ”A pani to jest taka beznadziejnie przestarzała w swoich poglądach, nic pani nie rozumie młodych”. Nie dałam za wygraną i wróciwszy kategorycznie do jej pokoju równie kategorycznie zażądałam rozmowy. Szła cała w buncie i na wstępie zakomunikowała: „Pani mnie nie zmieni no mnie nikt nie zmieni, dalej się będę sprzeciwiała pani”. Stwierdziłam, że oczywiście nie jestem w stanie jej zmienić, ale ona jest w stanie zmienić pewne swoje zachowania-przy pomocy Bożej, której to pomocy ja wzywałam dla niej widząc jej biedę i udręczenie… ”Skąd pani zna moje uczucia, skąd pani wie, ze jest mi ciężko? ...Trafiłam…Rozpłakała się i mówiła ona… Poznałam tragedię młodej dziewczyny, która od początku edukacji w szkole była odrzucana przez rówieśników i musiała torować sobie drogę siłą…Poznałam życie wśród zazdrosnych o wszystko rówieśnic…w grupie, gdzie jedna osoba dyktuje warunki przebywania… gdzie jedni są odrzucani a inni akceptowani…poznałam jak to jest żyć w nieustannej walce o zaakceptowanie…o możliwość rozmowy… przyjaźń, której i tak człowiek nie doświadcza bo jest wciąż odrzucany…”Pani nie wie jak trudno jest przybierać maski?... Po długiej rozmowie i łzach zapadła cisza… Apotem mówiłam ja…mówiłam o tym, że ponad wszystkim jest Pan Bóg…że zawsze możemy Go prosić o pomoc, a zwłaszcza wtedy kiedy wydaje się nam, że już znikąd nie ma ratunku..Wskazywałam ,że świat nie kończy się na małej miejscowości , i zawsze można wyjechać i poznać nowych, lepszych ludzi…Mówiłam dużo…w końcu zapewniłam ją o mojej modlitwie... Tak rozstaliśmy się… Spotkałam ją po roku. Ona pierwsza mnie poznała, podeszła i powiedziała: „Dziękuję za rozmowę sprzed roku i za modlitwę…byłam zła na Panią, ale jak potem przemyślałam sprawę to doszłam do wniosku, że miała Pani wiele racji…zaczęłam się modlić…nic się w szkole nie zmieniło…ale ja jestem inna…dzięki modlitwie wiem, że jestem ważna dla Boga…i już się nie przejmuję..Jezus dał mi siłę do życia…i już nie mam nerwicy żołądka na myśl o szkole…Dziękuję pani, że Pani mną wstrząsnęła…”Irena Skraba Źródło:poz.12 Z cyklu: Rozsądek pilnie poszukiwany Imprezy i początki picia alkoholu Jak wykazują badania, picie alkoholu w gronie rówieśników rozpoczyna sie w wieku 13-14 lat. Najczęściej ma to miejsce podczas następujących spotkań: domy prywatne, (np. sylwester), podwórka, wagary, pierwszy dzień wiosny, obozy, kolonie, wycieczki szkolne i tzw."zielone szkoły". Opis smutnej sytuacji sylwestrowej: "Ja z kolegą przynieśliśmy po butelce prawdziwego szampana, wszyscy chodzili upici, a tata koleżanki przyszedł i nas zaczął wyzywać.Tańczyliśmy do 7.00 rano".(CHG.) Policjanci w miejscowości L. zatrzymali młodego mężczyznę, który pod osłoną nocy niszczył ściany budynków na terenie miasta. Grafficiarz za pomocą farby w sprayu i markerów tworzył napisy o różnej treści. W ten sposób zniszczył kilkadziesiąt ścian elewacji osiedlowych bloków, szkoły i sklepów. Za niszczenie mienia grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności. Policjanci analizując stworzone „dzieła” dotarli do ich do autora, 18 – letniego mieszkańca . Chłopak przyznał że ma zamiłowanie do graffiti i że to on malował ściany. Sześciu nastolatków z powiatu S. zostało zatrzymanych przez policję i odpowie za włamania i kradzieże. Chłopcy włamywali się do sklepików szkolnych skąd kradli słodycze i pieniądze. Podejrzani są o dokonanie łącznie 16 włamań, za które odpowiedzą przed sądem. Łącznie nakradli na kwotę 1500 zł. - Są podejrzani w sumie o 20 czynów karalnych.. Dwaj z nich dodatkowo odpowiedzą za posiadanie i udzielanie marihuany.O karze zdecyduje sąd. Młodociany haker Piętnastoletni chłopak włamał się do komputera i pozmieniał hasła dostępu do konta pocztowego, serwisów Allegro oraz Facebook jednej z mieszkanek powiatu. Właścicielka nie mogła korzystać z portalu społecznościowego, poczty czy platformy internetowych zakupów. Poinformowała o tym policję. Ta szybko ustaliła tożsamość internetowego włamywacza.
Uczennica jednej z mazurskich podstawówek uderzyła nauczycielkę, a później wulgarnie znieważyła szkolną pedagog. Nauczycielce dostało się tylko dlatego, że kazała czternastolatce zmyć wyzywający makijaż. Policja twierdzi, że choć dziewczyna ma już dozór kuratora, to nie przestaje terroryzować nauczycieli z podstawówki w rodzinnej L. Co należy robić gdy zalewa nas zło? Odpowiedź jest jedna - modlić się. Zachęcają nas do tego słowa Pana: 3)W końcu bądźcie mocni w Panu - siłą Jego potęgi.(Ef 6,10-20) Nastolatki, które nadają dziennie 120 lub więcej SMS-ów częściej piją, palą, biorą narkotyki i uprawiają seks - informuje serwis 'BBC News/Health". Dr Scott Frank z Case Western Reserve School of Medicine w Cleveland (stan Ohio) przeprowadził sondaż wśród 4 tys. uczniów w wieku od 13 do 18 lat. Badał ich nawyki dotyczące korzystania z serwisów społecznościowych oraz wysyłania SMS-ów. Niemal 20 proc. badanych sklasyfikowano jako nałogowców - wysyłali ponad 120 SMS-ów dziennie. Jak się okazało, biorąc pod uwagę styl życia i dochody, nałogowi SMS-owicze częściej od innych palili papierosy, pili alkohol, brali narkotyki i uprawiali seks. Podobne zachowania zaobserwowano także u co dziesiątego nastolatka spędzającego ponad 3 godziny dziennie na przeglądaniu serwisów społecznościowych. Zdaniem doktora Franka zarówno nadmiar SMS-ów jak i zbytnie zaangażowanie w serwisy społecznościowe mogą być groźne dla zdrowia. Rodzice powinni zniechęcać dzieci do takich zachowań. 16-latkowie zaatakowali w parku matkę. Zadali jej ciosy nożem W Cz.-Dz. zatrzymano dwóch 16-latków, którzy zaatakowali w parku własną matkę. Dotkliwie ją pobili i zadali kilka ciosów nożem. Kobieta w ciężkim stanie trafiła do szpitala. Pomógł jej mężczyzna, który spłoszył nastolatków. Do ataku na kobietę doszło w środę wieczorem w parku przy ul. Sienkiewicza=. Nastolatkowie zwabili kobietę pod pretekstem pomocy w znalezieniu jej nowego mieszkania. Na miejscu ją zaatakowali. Pobili ją kamieniem i zadali kilka ran nożem. Kobieta w ciężkim stanie trafiła do szpitala. Jak ustalono, nie interesowała się wychowaniem synów, wymuszała od nich pieniądze. Po zatrzymaniu 16-latkowie twierdzili, że chcieli jedynie nastraszyć matkę. O ich losie zadecyduje teraz sąd rodzinny. Trzeba mieć silną wolę. Opinie nastolatków na temat powodów picia alkoholu przez młodzież W przekonaniu nastolatków uczestniczących w wywiadach, inicjacja w zakresie picia, jak i kolejne próby sięgania po alkohol przez młodzież są efektem wpływu najbliższego otoczenia. Wpływ ten może być bezpośredni – piją wszyscy i trudno się „wyłamać” oraz pośredni – praktyki wychowawcze rodziców, obserwacja zachowania osób pijących alkohol (zarówno dorosłych, jak i rówieśników) styl życia najbliższych kolegów. W trakcie wywiadów podkreślany był motyw picia związanego z przystosowaniem się do grupy oraz zdobywaniem uznania rówieśników.
Nie wysyłajcie SMS-ów do WRÓŻEK!!! Tak zrobiła 37-letnia p.Ela. Myślała, że wyleci z roboty i zwyczajnie chciała wiedzieć co ją czeka. Napisała do wróżki i teraz nie ma spokoju. Wróżka wysyła do niej wiadomości każdego dnia, nieraz budzi w nocy! Namawia do wysyłania SMS-ów na określony numer, w zamian za przesłanie informacji o przyszłych losach klientki. Przy braku odpowiedzi, ta namowa staje się coraz bardziej natrętna i nie do zniesienia. Wysyłane są od wróżki coraz nowe kuszące propozycje. Np.:
1.Rozłożyłam karty, bardzo niepokoi mnie fakt, który znacząco wpływa na Twoje życie. 2) Widzę lepszą pracę, większe pieniądze, szansę na miłość! Jednak ty wciąż postępujesz wbrew swojemu przeznaczeniu. Wyjaśnij to. 3) Zdradzę ci, co cię czeka w ciągu najbliższych trzech dni. 4) Nastąpiła przełomowa zmiana w twojej wróżbie. To bardzo ważne. Czekamy na SMS-a. Ślij na numer... 4) Muszę się z tobą koniecznie skontaktować. Proszę cię koniecznie o SMS-a, ta wiadomość nie może czekać. 5) Pewna osoba próbuje przed tobą coś ukryć, ale ja pomogę Ci ja zdemaskować. Nie zwlekaj.
Takie i im podobne SMS-y przychodzą do p. Eli codziennie od półtora roku. Mówi ona: Mam dość. Ostrzegam innych, by nie wpadli w sidła wróżki! (opr. na podstawie „Gazety współczesnej”, nr.157)
Przestroga Słowa Bożego przed wróżeniem:
Cz. IV
Z cyklu: Historie szkolne Ryszarda Rozmawiał, ale w sercu był samotny Ryszard rzadko chodził do szkoły, w ciągu semestru widziałam go na moich lekcjach chyba 4 razy. Gdy przychodził na lekcje przystojny, wysoki brunet z włosami związanymi w kucyk, dziewczęta w klasie otaczały go w koło i każda chciała z nim rozmawiać, a już każda chciała z nim siedzieć w ławce. Ryszard był kulturalny, uprzejmy, adorację dziewcząt przyjmował z rezerwą, ale nie odrzucał jej. Kilka razy nasze oczy spotkały się. Dostrzegła m w oczach Ryszarda morze smutku. Chłopak ten pomimo, że był ciągle w towarzystwie odsuwał się wewnętrznie od ludzi - rozmawiał, ale w sercu był samotny. Nie dzielił serca z nikim. Na lekcjach milczał, Kiedyś zadałam mu proste pytanie, dotyczące tematu lekcji, popatrzył na mnie jakby zupełnie nie rozumiał o co mi chodzi i przeprosił. A potem zniknął-przestał chodzić do szkoły. Nie byłam wychowawczynią tej klasy, ale często Ryszard gościł w moich myślach, a jeszcze częściej w moich modlitwach. Włączyłam go do „koronki Pokoju”, o którą prosi Maryja w Medziugoriu, a którą odmawiam codziennie w intencji szkoły, w której uczę. Resztę zostawiłam Maryi. Kiedyś podeszła koleżanka- nauczycielka ucząca Ryszarda i zakomunikowała mi stanowczo i dobitnie, że ona nie da Ryszardowi oceny pozytywnej, bo nie będzie promować swoją osobą lenistwa, lekceważenia obowiązków, brak szacunku itp. Nie wiele się namyślałam… Wzięłam słuchawkę telefonu i zadzwoniłam do Ryszarda do domu. Odebrała telefon przestraszona kobieta, jak się domyśliłam mama i głosem drżącym od płaczu powiedziała mi, żebym nie dzwoniła, bo mąż ją zabije, a teraz ona domyśla się, że chodzi o Ryszarda, więc jutro przyjdzie do mnie do szkoły. Modliłam się w duchu w jej intencji. Rozpłakała się, gdy już miała odchodzić i jeszcze nagle powiedziała, że jej wygląd to wcale nie jest efekt nieszczęśliwego wypadku, ale skutek pobicia przez męża… Obiecywałam jej modlitwę i prosiłam , żeby Ryszard przyszedł do szkoły. Przyszedł nazajutrz, ale mnie omijał... Modliłam się i czekałam… Kiedyś idąc korytarzem Ryszard gwałtownie zderzył się ze mną i rozwalił cały stos książek pieczołowicie prze zemnie przygotowanych na lekcję. Chłopak umiał się zachować-pozbierał książki i w ramach przeprosin zaniósł je do sali historycznej. A potem zaczął mówić: „Pani profesor! Życie nie ma sensu, najgorzej , jeśli człowiek nie radzi sobie z własnym wnętrzem…potem powiedział mi tyranii ojca. Była m bezsilna biorąc po ludzku, ale powiedziałam mu, że się pomodlę… Poprosił mnie o modlitwę za kolegę Gdy wychodził powiedział: Wieczności nie ma! ”Zadałam mu pytanie: „A co się stanie, jeśli wieczność jest?” Odtąd chodzi na lekcje… Częściej teraz widzę pośród jego smutku uśmiech, a raz nawet niby przypadkiem poprosił mnie o modlitwę za kolegę, który uległ wypadkowi. Maryjo! Matko najczulsza! Oddaję ci Ryszarda, a zwłaszcza jego serce ściśnięte w buncie i bólu, oddaję ci jego rodzinę i szczególnie ojca…Panie Jezu, wierzę i ufam Tobie… bo Ty znasz serce Ryszarda… Ty Sam wybierasz dla każdego własny czas spotkania się z Tobą. Amen. Irena Skraba „Pomodlę się za ciebie…” W pociągu panował ścisk i tłok….nagle rozległ się głos jednego z młodych ludzi, który zdenerwowany tłokiem puścił wiązankę wulgarnych słów w stronę współtowarzyszy podróży…Zapadła grobowa cisza…a chłopak jakby nigdy nic pozwalał sobie na dalsze wulgarne słowa, wszystko mu przeszkadzało, i pani, która miała za wielka tuszę, i małe dziecko, które głośno się śmiało, i pan, który usiłował czytać gazetę…w końcu i mnie się dostało, ponieważ usiłowałam młodzieńcowi zwrócić uwagę na niestosowne zachowanie… W tym momencie odezwało się młodziutki, może 17-letni chłopak, który stanowczo i głośno powiedział: „O co ci chodzi? Przestań! Dlaczego jesteś zły i złościsz się na nas? Przecież my nie jesteśmy winni twoich problemów…. Logika tego stwierdzenia zaskoczyła podróżnych, a ten, który wulgarnie się zachowywał zamilkł. Ale tylko na chwile, bo zaraz usiłował ośmieszyć młodego człowieka, który zwrócił mu uwagę…Na to młody człowiek spokojnie powiedział: „Nie obrazisz mnie, choćbyś nie wiem co powiedział.. Szkoda mi, że w takiej wulgarności żyjesz.. Pomodlę się za ciebie.. żebyś zmądrzał…” Chyba najbardziej uderzające były słowa zapewniające o modlitwie, bo człowiek ten w pewnym momencie jakby stulił się w sobie, zamilkł na dobre i potem nie padło już żadne wulgarne słowo, nie padła już żadna skarga… A ja, gdy tłum się przerzedził i sporo ludzi wysiadło spytałam młodego człowieka: Ludwik Pasteur był wielkim czcicielem Matki Bożej Ludwik Pasteur był najsłynniejszym chemikiem i mikrobiologiem w X IX wieku. Jemu zawdzięczamy, że świat w XX w. wolny już był od chorób zakaźnych takich jak : różyca, wścieklizna, węglik, cholera i inne. Choroby te były postrachem ludzkości. Ludwik Pasteur to prawdziwy dobroczyńca ludzkości i świadek wiary. Był wielkim czcicielem Matki Bożej. Kiedy pytano go, jak może wierzyć w Boga, będąc tak sławnym naukowcem, odpowiadał z prostotą: „Właśnie dlatego żem się tyle uczył i nad nauką głęboko zastanawiał, zachowałem wiarę chłopa bretońskiego. A gdybym jeszcze dłużej żył poświęcał się nauce, wiara moja byłaby tak żywa, jak wiara wieśniaczki bretońskiej”. Umarł w r. 1895 z krzyżem w ręku i ze słowami : „Wierzę w Boga” na ustach. ---- - Tamten jest dla pana - mówi św. Piotr pokazując mu nędzną chatę stojącą w oddali. - Ale ja nie mogę mieszkać w czymś takim! - krzyczy oburzony bogacz.
Fotograficzny kącik wspomnień
„O błogosławiona Matko, Matko Odkupienia dla całego świata, módl się, żeby moja miłość do Jezusa mogła być ponownie ożywiona. Pomóż mi poczuć płomień Jego miłości, tak aby wypełnił moją duszę. Pomóż mi bardziej kochać Jezusa. Módl się, żeby moja wiara, miłość i oddanie dla Niego stały się silniejsze. Rozwiej wszelkie wątpliwości, które mnie dręczą i pomóż mi widzieć jasno Boskie Światło Prawdy, która promieniuje od Twojego umiłowanego Syna, Zbawiciela całej ludzkości. Amen.” Małe urwisy Panie Jezu, módl się za nami za urwisami, z łobuziakami, co wciąż rozbite maja kolana i psot tysiące robią od rana. O dobrych radach zapominają, a do nauki chęci nie mają. Robią grymasy i awantury, pstro mają w głowie, w skarpetkach Dziury. Panie Jezu- choć mieszkasz w niebie, pamiętaj o nas w każdej potrzebie, by wszystkie dzieci, co robią psoty, codziennie maja jakieś kłopoty, przy tym do winy przyznać się mogły za radą Twoją słowa modlitwy przypomnieć sobie:
Pismo Święte jest podstawowym pokarmem duchowym dla każdego chrześcijanina. Dobrze jest, jeśli jego poznawanie rozpoczynamy od młodych lat. „Święte słowa” to nasza propozycja w tym kierunku. Proponujemy 1 zdanie na jako droga do osobistej refleksji. Napiszcie, co one dla was znaczą i jak je ewentualnie realizujecie w życiu.Tak niechaj świeci wasza światłość przed ludźmi, aby widzieli wasze dobre uczynki i chwalili Ojca waszego, który jest w niebie. (Mt.5,16)
Słowo Boże- Mądrość Syracka 23,13 : "Nie przyzwyczajaj ust swoich do grubiańskiej nieczystości, gdyż są w niej grzeszne słowa”. Wróżby , czary, filmy i gry komputerowe pełne przemocy, magicznych zaklęć, czarów, świata złych duchów itp.: Psalm 115: „Mają oczy a nie widzą”. 1 Tes 5, 21-22 „Unikajcie wszystkiego co ma choćby pozory zła”. --------- Słowa do przemyślenia!! Jeżeli nie chodzisz na Mszę Świętą, nie modlisz się do Boga, to nawet nie wiesz, że dla szatana, to otwarta do ciebie droga. On szybko twoje myśli obskoczy i szybko grzechem zauroczy. Odmawiaj więc różaniec, Maryja głowę węża zetrze Przykładowe pytania z powyższych treści : Co myślicie o grach komputerowych? Które słowa Maryi z Medziugorja przylgnęły do was? Czy ktoś się modli za swoją koleżankę czy kolegę? Jak można naśladować papieża? Czy pamiętacie o swoim Aniele Stróżu? Z cyklu: Czy wiesz ? Koniecznie módlmy się w intencji pokoju na świecie. Maryja, która objawia się w Medziugorie, prosi o zwracanie się do Niej jako do Matki pokoju. Czy wiesz ? Odpowiedzi:różaniec, Judasz, patena, Albert, Amen, Jordan, Gdańsk- Oliwa, Okres wielkanocny, "Chwalcie łąki umajone", św. Jan Paweł II. Redakcja "Iz M".
--------------------------------- Z cyklu : szkoła-uczeń-wiara Cz.v „Chciałam panią przeprosić…”
Początkowo próbowałam ją nagiąć do moich wymagań, do zasad, ale szybko doszłam do wniosku, że to nie ma sensu. Przyjęłam zasadę-nie pozwalam wchodzić sobie w kompetencje, ale też nie walczę, raczej omijam,że „ nie wie co ja myślę na jej temat i to ją wkurza”. Zostawiłam ją Bogu, pozostając w modlitwie. I teraz po latach pojawiła się na przystanku, chciałam odejść…Ale sama podeszła do mnie... i grzecznie się przywitała, co nigdy nie przydarzyło jej się w latach szkolnych. Już chciałam odchodzić, kiedy dziewczyna powiedziała: ”Chciałam panią przeprosić za te wszystkie przykrości…Wiem, że źle robiłam kiedy byłam taka dokuczliwa w szkole…Teraz już zgadzam się z panią..sama mam już dzieci..teraz inaczej już patrzę, dziękuję, że pani nie krzyczała wtedy na mnie…tylko pani milczała…ja teraz dopiero rozumiem, że pani miała rację..dziękuję”…Spotkanie, od którego chciałam uciec, stało się dla mnie niespodziewanie źródłem radości. Irena Skraba Jaką bronią pokonać zło ?
Zły duch jest konsekwentny w swoim działaniu by doprowadzić nas do upadku. Ale przed atakami złego można się obronić - tarczą i mieczem do walki ze złym duchem jest Różaniec. Ci, którzy odmawiają różaniec muszą mieć świadomość, że ataki złego będą wobec nich silniejsze, gdyż szatan będzie chciał ich odciągnąć od tej modlitwy.Bądź my więc wytrwali w swych modlitewnych postanowieniach.
Jeśli przestanę się modlić, to będzie po mnie, bo on tylko czyha na to – tak o swej walce z szatanem opowiada na łamach miesięcznika “Egzorcysta” bokser z Gilowic na Żywiecczyźnie Tomasz Adamek. Mistrz świata w boksie zawodowym podkreśla, że wierzy w istnienie osobowego Zła.
Adamek bardzo często podkreśla, że jedną z form przygotowań do pojedynku jest modlitwa. „Nie ma w tym nic niezwykłego. Jestem katolikiem i to rzecz normalna, że modlę się i żyję wiarą. Wielu złośliwie określiło mnie jako . Ale tak mogą mówić tylko ci, którzy są daleko od Boga. Poza tym, dziś osoby publiczne rzadko przyznają się do swej wiary, więc czasami mam z tego powodu przykrości”– powiedział sportowiec w jednej z rozmów z KAI. Najbardziej znanym na świecie bokserem, który bardzo często publicznie odwoływał się do Boga, jest Chris Byrd, były amerykański mistrz świata wagi ciężkiej. Kiedy wychodził na ring, z głośników rozlegała się pieśń “Jezus przelał swą krew i umarł za mnie”. Urodzony w Żywcu Adamek, obecnie zawodnik wagi ciężkiej, stoczył 50 walk. 48 zakończyło się jego zwycięstwami (29 przed czasem) dwa pojedynki przegrał. Walczył w ringu 329 rund. 37-letni „Góral” z Gilowic ma żonę Dorotę i dwie córki – Roksanę i Weronikę. Obecnie Adamek mieszka w USA, a jego trenerem prowadzącym jest Roger Bloodworth. Źródło: idziemy.com.pl -----------
Zmagania z postem Podczas drugiego lub trzeciego postnego piątku zrozumiałem, że przed Panem Bogiem niczego ukryć się nie da. Byłem sam w domu i gotowałem obiad. W pewnym momencie coś zaczęło mi szeptać: Przecież nikt cię nie widzi. Możesz sobie zjeść to, co ugotujesz….przecież z żadnym człowiekiem nie ustalałem mojego postu, mogę w każdej chwili robić to, co mi się podoba. Następna myśl pobiegła do Chrystusa, którego codziennie proszę , aby pozwolił mi kroczyć jego ścieżkami. ------------- Od momentu pojmania w nocy z czwartku na piątek, aż do śmierci na krzyżu na pewno nic nie jadł. [Ten post] jest to mój pierwszy krok w naśladowaniu mojego Pana-Jezusa Chrystusa. Czym jest dla mnie droga krzyżowa? Gdy uczestniczę w Drodze Krzyżowej, stawiam siebie w różnych sytuacjach. Myślę, czyż podołałbym, takiemu zadaniu jakie zrobił Jezus. Rozmyślam, czy pomógłbym nieść Jezusowi krzyż, dlaczego jest taka niesprawiedliwość na świecie. Na koniec dochodzę do wniosku, że Jezus był bardzo dobry dla wszystkich. Bartek lat 13 (z archiwum SzAR)
Cz. VI
Z cyklu : szkoła-uczeń-wiara A jednak zdał maturę i poszedł na studia Był moim uczniem. W klasie wyróżniał się wśród innych tym, że był bardzo zamknięty w sobie, niewiele mówił, nauczycielom trudno było do niego dotrzeć. Osiągał raczej słabe wyniki w nauce. Zauważyłam, że nie wierzył w siebie, wycofywał się zawsze, kiedy trzeba było coś stanowczo powiedzieć, zająć jakieś stanowisko. Był w mojej klasie i ponieważ czułem się odpowiedzialna, próbowałam z nim rozmawiać, jednak bez skutecznie- chłopak przeważnie milczał. Zdenerwowałam się jednak na dobre, kiedy Marcin oświadczył mi , że nie zdaje matury. Nie zważając na to, że przecież są pewne zasady kulturalnego zachowania, urządziłam mu wtedy wielką awanturę. Oświadczając na koniec, że jeśli chce marnować swoje życie, to może to czynić jak najbardziej, ale ja mu na to nie pozwolę…była to chyba terapia wstrząsowa…Przyszedł po paru dniach i zapytał: „Czy pani jeszcze chce, abym zdawał maturę?” Oczywiście że chciałam. Zaprosiłam go na herbatę. Po wielu oporach wreszcie usiedliśmy, aby spokojnie porozmawiać. Okazało się, że Marcin był sierotą, wychowywała go ciocia. Po śmierci rodziców, którzy zginęli w wypadku samochodowym, przeniósł się z wielkiego miasta do małej wioski. Nie miał lekkiego życia ten chłopak, w gromadzie kuzynów sam musiał troszczyć się o siebie. Wszyscy dziwili się, że poszedł do szkoły średniej, bo przecież według rodzinnych prawideł, powinien był skończyć szkołę zawodową i zacząć jak najszybciej pracę. Lecz chłopak pomimo małej wiary we własne zdolności, chciał coś w życiu osiągnąć. Namówiłam go więc, aby zdawał maturę. Obiecał mi, że nie zrezygnuje. Z czasem zaczęliśmy rozmawiać o Panu Bogu…Marcin oddawał Bogu problem niewiary we własne zdolności, a ja obserwowałam Boże działanie- i tak Marcin stał się jednym z moich najlepiej przygotowanych do matury uczniów. I przyszedł maj, i matura. Marcin zdał ją bardzo dobrze ku zdziwieniu pedagogów. A po maturze znikł mi z oczu do lipca. Wtedy przyszedł do mnie i powiedział: „Jestem na pierwszym roku historii…” wtedy łzy stanęły mi w oczach i nie wiedziałam co powiedzieć. W jakiś sposób byłam świadkiem przemiany człowieka. I podziękowałam Bogu… Marcin studiuje, pracuje, jest szczęśliwy i wierny Bogu.
Irena Skraba ------------- O sztuczkach złego ducha Zły duch jest konsekwentny w swoim działaniu by doprowadzić nas do upadku. Ale przed atakami złego można się obronić - tarczą i mieczem do walki ze złym duchem jest Różaniec. Ci, którzy odmawiają różaniec. Ci, którzy odmawiają różaniec muszą mieć świadomość, że ataki złego będą wobec nich silniejsze, gdyż szatan będzie chciał ich odciągnąć od tej modlitwy. Rozmowa z egzorcystą ks. Michałem Olszewskim o sztuczkach złego ducha, istocie egzorcyzmu i o tym, kto tak naprawdę powinien z niego skorzystać. Czy to znaczy, że coraz więcej osób dopuszcza w swoim życiu działanie złego ducha? W jaki sposób się to dzieje? Jest cała plejada zagrożeń duchowych, które otwierają drogę Złemu. Często ludzie nie są ich nawet do końca świadomi. Zły duch bazuje szczególnie na złamaniu pierwszego przykazania, czyli zdradzie Pana Boga. To najczęstsza przyczyna zniewoleń duchowych. Dochodzi do nich, kiedy osoba ochrzczona zaniedbuje czy nawet porzuca sakramenty i odchodzi od Kościoła, równocześnie sięgając na przykład po okultyzm, magię, bioenergoterapię lub religie oraz filozofie Wschodu. Zdarza się też, że ludzie proszą złego ducha o zdrowie czy pomoc w prowadzeniu biznesu. Zawierają z nim swoisty pakt, a on szybko upomina się o swoje i domaga spłacenia długu. Najcięższe przypadki dotyczą jednak osób wstępujących do sekt satanistycznych i podpisujących cyrograf. Ostrzegam też, szczególnie młodzież, przed podpisaniem paktu ze złym duchem jednym kliknięciem w internecie. Są bowiem takie gry, w których wymagane jest zalogowanie się na konkretnej stronie, przyłączenie do danej grupy i zaakceptowanie jej zasad, co wiąże się czasem właśnie z podpisaniem paktu z diabłem. To niby zabawa, ale jednocześnie to konkretne decyzje człowieka. Świadectwo Kasi Patrząc dzisiaj na moje życie, jestem pewna, że Bóg zawsze był w nim obecny, że kochał mnie i że za mną tęsknił. Pochodzę z rodziny praktykującej, co niedzielę chodziłam do kościoła razem z rodzicami. Mama nauczyła mnie modlitw, jednak w domu nigdy nie rozmawialiśmy o Bogu, nigdy nie myślałam o Nim jako o żywej Osobie, Która chce uczestniczyć w moim życiu. Bardzo wcześnie pojawiły się w moim życiu grzechy związane z nieczystością, które przez długie lata mnie zniewalały. Nie potrafiłam sobie z nimi sama poradzić. W tym czasie często zdarzało mi się czuć jak w zamkniętym, ciasnym pomieszczeniu, z którego nie mogłam się wydostać, jakby brakowało mi powietrza. W gimnazjum poznałam dziewczynę, która od dziecka była we wspólnocie przy parafialnej. Czułam ogromne pragnienie, by doświadczyć czegoś podobnego. Dlatego, gdy w mojej parafii usłyszałam zaproszenie na spotkania grupy młodzieżowej- poszłam na nie. Dziś jestem pewna, że to Jezus był tym powietrzem, bez Którego nie mogłam oddychać, nie mogłam być szczęśliwa. Widzę, jak przemienił moje życie: uwolnił mnie od lęków, od zamknięcia w sobie, nieśmiałości. Jestem pewna Jego Miłości. Wierzę, że Bóg zaprasza także Ciebie do wspólnoty, w której będziesz wzrastać w wierze i prawdziwej relacji z Bogiem. Kasia List do nieba Mateńko ! Dziękuję za Twoją opiekę nad ziemskim życiem Jana Pawła II. Jest już błogosławiony, w gronie świętych nieba. Swe młode życie , tak jak On kiedyś tak i ja teraz Tobie oddaję. Myślę, że się nie zawiodę i kiedyś do nieba przez różaniec też się do nieba dostanę. Twoje dziecko, twoja uczennica.
Czy wiesz ? 1.Kto i do kogo powiedział następujące słowa: „Dopuście dzieci i nie przeszkadzajcie im przyjść do Mnie.” 2 .Wskrzeszony przez Jezusa brat Marii i Marty ? 3. Jezioro związane z działalnością Jezusa ? 4. Świeca używana podczas obrzędów wielkanocnych ? 5. Jaki jest największy cud opisany w Starym testamencie? a) Uciszenie burzy na jeziorze b) Zmartwychwstanie Jezusa c) Uzdrowienie epileptyka 6. Kiedy podczas Triduum Paschalnego obchodzona jest Wigilia Paschalna? a) Wieczorem lub w nocy z Wielkiej Soboty na Wielką Niedzielę b) W nocy z Wielkiego Piątku na Wielką Sobotę c) W noc z Wielkiego Czwartku na Wielki Piątek 6) Z jakiego kraju pochodzili Hiacynta i Franciszek?
Z ankiet SzAR Moją modlitwą ulubioną jest różaniec Moja modlitwa jest różna. Na pewno zawsze modlę się wieczorem a czasami rano, jeśli niezbyt późno wstanę. Wieczorem odmawiam koronkę do Bożego Miłosierdzia, część różańca oraz czasami litanię. Raz w tygodniu odmawiam cały różaniec. Modlitwa towarzyszy mojemu życiu. Zrozumiałem to parę lat temu. Naprawdę jest to obowiązek każdego z nas, lub po prostu powinna być. Na bierzmowanie otrzymałem bardzo fajny Modlitewnik młodego człowieka, z którego zawsze się modlę. Jest naprawdę ciekawy i ma różne modlitwy, np.: pomoc w szkole, o dobrą modlitwę, o łaskę powołania. Polecam taki modlitewnik każdemu. Dawid lat 16 (prawie 17)
Z cyklu: Pomoc aniołów Czy modlicie się do Aniołów Stróżów? Bóg dał nam do pomocy aniołów stróżów, którzy są łącznikami miedzy Nim a nami. Jeśli je z wiarą wzywamy, przychodzą nam z pomocą. Przypomina nam o tym Słowo Boże. "Niedola nie przystąpi do ciebie, a cios nie spotka twojego namiotu, bo swoim aniołom dał rozkaz o tobie, aby cię strzegli na wszystkich twych drogach. Na rękach będą cię nosili, abyś nie uraził swej stopy o kamień." Jak działa Anioł Stróż ? Grażyna (studentka) pisze: Była niedziela, od rana czekałam na Komunię, ale kapłan nie przychodził. Zrobiło mi się bardzo przykro. Zwątpiłam, że Jezus jest naprawdę ze mną i zwróciłam się do niego: „Panie Jezu, jak mogłam to chodziłam do Ciebie do kaplicy szpitalnej, a teraz, gdy leżę, to ty zapomniałeś o mnie.” Nie upłynęło więcej niż minuta, a tu otwierają się drzwi i wchodzi ks. Juliusz z Panem Jezusem, i mówi takie słowa: „No i co, myślałaś, że o tobie zapomniałem?” To była natychmiastowa odpowiedź Boża!
Czy modlicie się do Anioła Stróża ? Siostra S. Emmanuel Maillard wracała z siostrami z misji z Hiszpanii i Portugalii. Tak opisuje niespodziewaną sytuację. W pewnej chwili nadjechał przed nas jakiś samochód, z pełną prędkością całkowicie zjechał na lewo. Kierowca zasnął, głowę miał opuszczoną. Zderzenie było nie uniknione. Siostra zatrąbiła i zahamowała, człowiek nagle podniósł głowę i w ostatniej sekundzie zdołał wrócić na swoją prawą stronę . Nasze życie zawisło na nitce! Pięć minut temu śpiewałyśmy hymn do Aniołów Stróżów i do św. Michała Archanioła. Wierzę, że to oni zaoszczędzili nam tego strasznego wypadku.
Wszystkie sprawy są ważne, ale on jest najważniejszy. Dla umocnienia w tej modlitwie podajemy świadectwo z podwórka SzAR. Modlitwa różańcowa jest dla mnie odskocznią od codzienności. Gdy modlę się na różańcu, władam w to całe serce i poświęcam uwagę tylko modlitwie. W ten czas odłączam się od codzienności i modlę się. Jest to dla mnie wielka chwila. Gabrysia lat 13
Pytania wypływające z niniejszej lektury.
Które słowa Maryi z Medziugorja przylgnęły do was? Czy ktoś się modli za swoją koleżankę czy kolegę? Czy pamiętacie o swoim Aniele Stróżu? Czy odmawiacie 1 dz. różańca na katechezie? Literatura:
Jezus do francuskiej aktorki-mistyczki Gabrieli Bossis: Wierz w to, że najzwyklejsze czynności, spełniane w intencji ratowania dusz, rzeczywiście ratują dusze. Wierz w to mocno. Trzeba w to wierzyć, ponieważ w ten sposób oddaje się cześć mojej Wszechmocy. Opowiedz Mi, co cię zainteresowało albo zmartwiło. Ludzie wyobrażają sobie, że trzeba przemawiać do Mnie specjalnym językiem, i dlatego wstrzymują się od rozmowy ze Mną. Gdyby jednak wiedzieli, jak bardzo pragnę, żeby przychodzili do Mnie z całą prostotą i z odrobiną miłości! O, wy, którzy jesteście moimi najbardziej wrażliwymi przyjaciółmi, przychodźcie zaspokoić mój głód waszej obecności.
Bunt w poprawczaku Tylko przytomność personelu pozwoliła stłumić bunt i udaremnić próbę ucieczki wychowanków z Zakładu Poprawczego w Nowem nad Wisłą. Grupa młodych wychowanków staranowała drzwi wejściowe do poprawczaka, a potem za pomocą gaśnicy zaatakowała dyżurujących wychowawców. Rozwścieczeni chuligani próbowali również podpalić ośrodek.
Z cyklu: Sytuacje szkolne „To trzeba się codziennie modlić?.... Przychodziła na rozmowy…Nie radziła sobie z życiem, z mężem, z synem… Zaproponowałam terapię psychologiczną u znajomego psychologa. Chętnie podjęła tą propozycję. Oprócz tego przychodziła jeszcze do mnie…Współczułam jej w trudnych doświadczeniach… Ale nie mogłam rozpoznać przyczyny tak trudnego życia…Próbowałam postawić pytania z różnych stron…ale nic…nie potrafiłam dotknąć przyczyny faktu, że mąż uciekał z domu a syn miał problemy w szkole i problemy ze swoim zachowaniem… Marta była bezsilna wobec nawału tak trudnych spraw…Pytałam o rolę Boga w życiu rodziny. Twierdziła ,że wszystko było w porządku- chodzili do kościoła, obchodzili święta. Ale pomocy kapłana Marta nie chciała, Wzbraniała się: "Nie …ja jestem katoliczką, ale do księdza nie pójdę, nie mam przekonania do księży... " Tak upływał czas. Modliłam się w intencji tej rodziny na różańcu. Pewnego dnia syn Marty ni z tego ni z owego zaatakował mnie słowami…był złośliwy…wyśmiewał się..poniżał moją godność..Łzy stanęły mi w oczach, ale przeczekałam ten moment. Rozmowa z Martą nic nie wniosła bo sama kobieta była bezsilna wobec zaistniałej sytuacji, ojca chłopaka nie było bo był poza domem znowu, więc…wzięłam chłopaka na rozmowę. Zarówno ja jak i on broniliśmy swoich racji- ja , bo uważałam, że nie tak powinien zachowywać się człowiek wobec drugiego człowieka, on, bo uważał, że nie może zmienić swej postawy w sytuacji kiedy jego koledzy patrzą… Walka moja ze zbuntowanym chłopakiem trwała kilka miesięcy. Modliłam się, niewiele mówiłam, ale egzekwowałam wcześniej postawione wymagania… Chłopak chodził za mną i powtarzał: „Pani jest nie normalna.. nikt tak się nie czepiał jak pani "... Odpowiadałam mu: „Może nikt od ciebie tyle nie wymagał ja wymagam i to się nie zmieni.” Modliłam się za chłopaka oddając go Maryi i Świętemu Michałowi Archaniołowi. Bunt chłopaka najpierw się wzmógł, ale nie dotykał mnie bezpośrednio; w miarę upływu czasu chłopak wyciszał się, tak jak nadmuchiwany balonik traci powietrze, chłopiec tracił cała swoją agresję.. „Na początku byłam zła, że pani tak ostro postawiła sprawę bo, szkoda mi było mojego dziecka, ale teraz widzę, że to było dobre, bo mój syn już nie jest agresywny, jest spokojny nie jest w stosunku do mnie arogancki…w domu pomaga…Jak to pani zrobiła, że tak się zmieniło…chciałabym i ja tego się nauczyć, bo mam jeszcze jednego syna”… Odpowiedziałam Marcie: „Żadna w tym moja zasługa, po prostu postawiłam wymagania, których syn miał widocznie za mało, i codziennie się za niego modliłam…”
W odpowiedzi usłyszałam: „To trzeba się codziennie modlić ?... ” Tak...trzeba się codziennie modlić…”- zakończyłam rozmowę z Martą. Irena Skraba ========== Komentarz: Chwała Panu za nauczycieli, którzy modlą się za swoich uczniów. Co by było, gdyby pani Irena Skraba ( nauczycielka historii), nie modliła się za syna pani Marty? =========== Świadectwo o znaczeniu różańca
Na rozgrzewkę postanowiłem zmówić 1 dziesiątek różańca W wieku 16 lat zacząłem pić, palić, narkotyzować się łamać prawo i zadawać się z nieodpowiednim towarzystwem. Potem odkryłem czarną magię i satanizm.Zacząłem słuchać death (det) i black (blek) metalu i po trochu praktykować moją nową wiarę, zachęcając do tego również moich kolegów. Na prawym ramieniu zrobiłem sobie tatuaż symbolizujący demona, który we mnie się wtedy narodził. Moja mama zaczęła się w tedy za mnie gorąco modlić. Kpiłem sobie z tego i śmiałem się z niej. Gdy miałem 18 lat, zostałem aresztowany za rabunek a krótko po tym wyrzucony ze szkoły. Byłem na dnie. Niedługo Pan Bóg dał znać, że wysłuchiwał modlitw mojej mamy. Po raz pierwszy patrząc na swoją przeszłość,zwróciłem się w pełni świadomie do Boga: Z ankiet SzAR Codziennie gdy wracam do domu, odmawiam różaniec. Aby być bliżej Boga, zapisałam się do Szkolnej Armii Różańcowej. Zapał do modlitwy mam od babci, która co niedzielę chodzi ze mną do kościoła. Modlę się intensywniej, kiedy czegoś potrzebuję. " Panie Boże,jeśli naprawdę zawsze mówisz do mnie, to jestem gotowy usłyszeć, co chcesz mi powiedzieć. I jeśli jest prawdą, że istniejesz, kochasz mnie i zawsze mówisz prawdę, to jestem gotów pójść za Tobą, ponieważ nie mam już nic do stracenia." Chciałem się wyciszy i słuchać. Na rozgrzewkę postanowiłem zmówić 1 dziesiątek różańca tak jak umiałem. Moje nawrócenie jest golem strzelonym przez drużynę na drodze do mistrzostw świata. Rafał Tereska-kl Va
Modlitwa na różańcu daje mi radość i wesele. Często modlę się na różańcu, nawet wtedy kiedy jestem zła i smutna, kiedy jestem rozżalona oraz kiedy pokłócę się z bratem. Bardzo lubię modlić się na różańcu. Modlę się z babcią, mamą, a nawet z bratem i sama. Babcia mi mówiła, że kiedy modlimy się na różańcu, Maryja nam mówi jak wywiązać się z naszych problemów i kłopotów. Moja sąsiadka mówiła, że kiedy złamała nogę to się modliła na różańcu i Maryja jej pomogła. Uczennica kl.IV ============= Z cyklu: Pomoc aniołów Zawsze otrzymuję pomoc Anioła.
Bóg dał nam do pomocy aniołów stróżów, którzy są łącznikami miedzy Nim a nami. Jeśli je z wiarą wzywamy, przychodzą nam z pomocą. Przypomina nam o tym Słowo Boże. "Niedola nie przystąpi do ciebie, a cios nie spotka twojego namiotu, bo swoim aniołom dał rozkaz o tobie, aby cię strzegli na wszystkich twych drogach. Na rękach będą cię nosili, abyś nie uraził swej stopy o kamień." Świadectwo: Zawsze otrzymuję pomoc Anioła. Gdy byłam dzieckiem, mama opowiadała mi o Aniołach. Nad moim łóżeczkiem wisiał obraz Anioła Stróża, który przeprowadza dzieci przez kładkę. Pierwszy raz poprosiłam Anioła Stróża o pomoc, gdy miałam kilka lat. Tato odszedł od nas, mama chorowała w szpitalu, a, ja byłam sama i czułam się taka opuszczona. Patrzyłam na obraz Anioła Stróża i bardzo się modliłam, aby Anioł zaopiekował się mną. W krótkim czasie doznałam ukojenia, ciszy. Od tej pory ilekroć proszę Aniołów o pomoc, zawszę ją otrzymuję. Dzięki nim udaje mi się załatwić różne sprawy małe i duże. Pewnego razu wracałam późno do domu. Na ulicy było pusto i głucho. W oddali zobaczyłam młodych chłopców, zuchwale zaczepiających nielicznych przechodniów. Wygląd ich nie wzbudzał zaufania. Nie mogłam nigdzie ukryć się, szliśmy jednym chodnikiem naprzeciw siebie. Zasypiając, czułam jakby mnie ktoś trzymał w rękach. Ten „ktoś” był dobry, wspaniały. Poczułam się błogo, radośnie: to mój Anioł Stróż przyszedł i pocieszył mnie. Zaczęłam się gorąco modlić do Aniołów prosząc ich o obronę. Przechodząc obok tych chłopców, stało się coś bardzo dziwnego. Nagle wszyscy, jak na komendę, zgodnie odwrócili głowy w inną stronę. Żaden z nich na mnie nie popatrzył, nie odwrócił się. Zostałam niezauważona niemal ocierając się. Kiedy indziej czułam się samotnie i poprosiłam Aniołów, aby mnie przyprowadzili moich przyjaciół. Na drugi dzień zaczęli schodzić moi znajomi z różnych stron. Z rozmowy wynikało, ze przymus, pójścia do mnie, lub ze śniłam się im. Drzwi się nie zamykały dosłownie. Ciągle wcale się nie umawiali, aby do mnie przyjść. Tłumaczyli, że czuli jakiś wewnętrzny ktoś przychodził i odchodził. Dużo telefonowało do mnie, dostawałam miłe listy. Ta sytuacja zaczęła mnie nawet bawić, bo…zapragnęłam chwili samotności… Dziękuję Aniołom za tę pomoc i pozdrawiam Aniołów Stróżów wszystkich ludzi całego świata. Anna z Kłodzka Źródło: poz. nr 9
Praca domowa Te zadania stoją przed tobą: 1.Kiedy ktoś cię potrzebuje, nie chowaj głowy w piasek! 2.Wyrzuć do śmietnika swój egoizm . 3.Daj się prowadzić Aniołom, jak dziecko swoim rodzicom. Czy wiesz ? 1. Służy do pokropienia wodą święconą? 4.Pierwsi rodzice: Adam i Ewa mieli 3 synów. Wymień ich imiona. Set, Kain. Abel 5. W jakim mieście odbywało się wesele, a które zaproszeni zostali Jezus i Maryja? 6. Jak nazywała się studnia, przy której Jezus rozmawiał z Samarytanką: a) studnia Dawidowa, studnia Jakubowa, c)studnia Mojżeszowa? 7. W której miejscowości mieszkał Łazarz i jego siostry Maria i Marta? a)Betsaidab) Betlejem, c) Betania? ( Odpowiedzi na końcu 2-cznika). 8.Jakie dwa sakramenty ustanowił Pan Jezus w czasie Ostatniej Wieczerzy? 9.Ile pieniędzy otrzymał Judasz, za zdradę Pana Jezusa? a) 30 drachm, b) 30 srebrników, c) 100 denarów ? 10. Wzgórze w Jerozolimie , na którym ukrzyżowano Jezusa? List do Niebieskiej Matki Mateńko! Przede mną bliżej nie określona przyszłość. Postaw ten drogowy znak "Stop", gdy będę zjeżdżał w kierunku przeciwnym do Ciebie. Gdy będę zadzierał nosa wśród koleżanek i kolegów - daj receptę na to. Błogosław mi, bo już naprawdę chcę w tym Wielkim Poście, przybliżyć się do Ciebie i Jezusa. ============= Czy modlicie się do Aniołów Stróżów? Gabryela: Przypomniałam sobie, że przed wyjazdem powiedziałam do aniołów: Przyjdźcie, usiądźcie na ławkach i chwalcie Boga za te przepiękne widoki. Świadectwo: Czym jest dla mnie modlitwa? Gdy się modlę, myślę co dziś zrobiłam źle, czym obraziłam innych. Myślę też o tych, którym pozostała tylko ona, bo na nic innego nie mogą liczyć. Modlitwa, wyobrażenie Boga i wizerunki świętych, były natchnieniem dla wielkich poetów tworzących w okresie romantyzmu. Znany poeta A. Mickiewicz w swym najlepszym poemacie w Panu Tadeuszu, zamieścił wiele nawiązań do Boga i do modlitwy. Ja nie mogę zasnąć gdy się nie pomodlę, zawsze muszę zmówić przynajmniej jedną dziesiątkę różańca. Należę do kółka różańcowego (SzAR) i jestem z tego dumna. Wiem, że są siostry zakonne mieszkające w klasztorach zamkniętych (siostry klauzurowe), które cały swój czas spędzają na modlitwie, podziwiam je i modlę się za nie….W chwili gdy jestem w tzw. dołku, nie rzucam się na łóżko i nie płaczę, lecz klęczę i modlę się o tego kto sprawił mi przykrość i o to by zdał sobie z tego sprawę. Bez modlitwy ciężko by mi było odnaleźć sens życia. Katarzyna, kl. I a - gimnazjum.
Reklama- przekazujcie innym!! ------------------------------------------ Akt zawierzenia Szkolnej Armii Różańcowej, Matce Bożej Różańcowej. Matko Boża Różańcowa, bądź opiekunką wszystkich szkół, urzędów i placówek szkolno- wychowawczych. W Twoim Matczynym Sercu, składamy wszystkie nasze problemy, naukę, nadzieje, radości i smutki. Upiększaj nasze uczniowskie serca i umysły, chłonne wiedzy i zapału, ale niepewne o swój los. Wzbudzaj nieustannie w nas pragnienie odmawiania 1 dziesiątka różańca dziennie. Oddajemy Tobie Maryjo całe młode pokolenie, a szczególnie tych, którzy gubią się na drodze moralno- duchowej, wchodząc na drogę agresji , przemocy, kradzieży , wulgaryzmów językowych, narkomanii i okultyzmu. Oddajemy Tobie Maryjo tych uczniów, którzy poprzez antykatolickie programy medialne, gry komputerowe, filmy, programy rozrywkowe promujące życie bez Boga osobowego, doświadczają osłabienia życia religijnego poprzez rezygnację z udziału w niedzielnej Mszy Św. i zaniedbywanie codziennej modlitwy. Liczymy na Ciebie Maryjo- Matko Różańcowa- Matko Zbawienia, na Twe codzienne wspieranie, ale i Ty licz na nas, że Twoje Serce 1 dziesiątek różańca codziennie od nas dostanie. Szkolną Armię Różańcową weź w swoje władanie, niech na dalsze nasze codzienne działanie, od Ciebie i Twojego Syna błogosławieństwo dostanie. Amen. Święte słowa Flp 4,13: Wszystko mogę w tym, który mnie umacnia.
Psalm 37,5 Zaufaj Panu On sam będzie działał. Syr 2,4 Przyjmij wszystko co przyjdzie na ciebie, a w zmiennych losach utrapień bądź wytrwały.
Psalm 139 Panie przenikasz i znasz mnie, Ty wiesz kiedy siadam i wstaję. Z daleka przenikasz moje zamysły, widzisz moje działanie i mój spoczynek. (...) Zbadaj mnie Panie i poznaj moje serce, doświadcz i poznaj moje troski I zobacz czy jestem na drodze nieprawej i skieruj mnie na drogę odwieczną.
Słowa do przemyślenia: Nie rób drugiemu tego , co Tobie nie miłe!!
Z cyklu : czy wiesz?
2) Kobieta niezamężna – 3) Najważniejszy kościół w diecezji- Następujące osoby przyporządkuj do odpowiednich religii: 2) Mahomet- 3) Budda- 4) Jezus Chrystus- 2) Mahomet-, Islam 3) Budda- , Islam 4) Jezus Chrystus- Chrześcijaństwo.
Niezwykle ważne przed Spowiedzią
1) Czy miałeś pragnienie oddalenia się od Boga, trwanie w grzechu? 2) Czy zmagasz się ze złymi myślami o Bogu? 3) Czy jest w Tobie pragnienie mocy? Czy pytasz o jej źródło? 4) Jaka jest Twoje obecna więź z Chrystusem? Dlaczego ciągle spóźniasz się do szkoły? - pyta nauczycielka Jasia. - Bo nie mogę się obudzić na czas... - Nie masz budzika? - Mam, ale on dzwoni wtedy gdy śpię. ------------- Modlitwa o pomoc w znalezieniu czasu na modlitwę Jeśli choć na jedno z pytań była odpowiedź twierdząca wskazana jest modlitwa o uwolnienie, jeśli na więcej to modlitwę należy powtórzyć kilkakrotnie. Oczywiście wszystkie odpowiedzi twierdzące należy wyspowiadać i wyrzec się ich w konfesjonale. „Matko Zbawienia, przyjdź mi z pomocą, kiedy zmagam się ze znalezieniem czasu na modlitwę. Pomóż mi ofiarować Twojemu umiłowanemu Synowi, Jezusowi Chrystusowi, czas, na który On zasługuje, aby pokazać Mu, jak bardzo Go kocham.
Błagam, abyś Ty, moja Najświętsza Matko Zbawienia, ubiegała się dla mnie o Łaski, których potrzebuję i prosiła Twojego drogiego Syna o każdą łaskę i przywilej tak, aby On mógł mnie przyjąć na łono Swojego Najświętszego Serca. Amen.”
ZA RODZICÓW Dziękuję Ci, Panie Jezu, za moich rodziców. Oni dali mi życie i troszczą się o mnie. Udzielaj im potrzebnych łask, by dobrze wypełniali swoje zadania. Spraw także, bym ja, dobrze żyjąc, był ich radością. ------- Słowa do przemyślenia!! „Unikajcie wszystkiego co ma choćby pozory zła”. (1 Tes 5, 21-22) ----------------- Duchowa praca domowa Przeczytam ten wierszyk i sam spróbuję napisać do Maryi parę słów w rodzaju wierszyka. Nie ma takiego smutku i nie ma takiej trudności, w której nie czulibyśmy potrzeby Twojej Miłości. Weź nas w swoje ramiona, przytul i poucz czule, przy Tobie Dobra Matko nie lękamy się w ogóle.
O Aniołach stróżach „ Ala ,otwórz, bo już wróciłem.” Anioł Stróż to dobry przyjaciel, do którego możemy się zwrócić z naszymi kłopotami i smutkami. Jest jednym z największych darów od Boga. Mój tatuś wyjechał do sanatorium, a moja mama z nami, czyli z trojgiem dzieci została w domu. Wieczorem przygotowywała drewno do suszenia, żeby rano mogła rozpalić. Poszliśmy spać. Nagle w środku nocy mamę obudziło pukanie do drzwi i głos taty: „ Ala ,otwórz, bo już wróciłem.” Mama zeszła z łóżka, a właściwie z trudem się zwlokła i na kolanach podeszła do drzwi. Otworzyła je…ale na dworze nie było tatusia. Nie było nikogo, ale świeże powietrze ją ocuciło. Pobiegła ratować dzieci. Moi bracia byli już omdlali. Wierzymy, że była to interwencja Boga, poprzez Anioła Stróża taty. Inaczej wszyscy byśmy się udusili. Bogu niech będą dzięki. Izabella Źródło: Poz.nr 10
(z ankiet SzAR) „Refleksja nad moją modlitwą” Modlitwa nie jest dla mnie bezmyślnym klepaniem tych samych słów. Nie ma na celu załatwienia sobie spraw z Panem Bogiem, ale rozmowa z Nim jak z przyjacielem. Nie czynię tego, aby Bóg poznał jaka jestem, czy jakie mam problemy, lecz abym go potrafiła przyjąć. Modlitwa nie sprowadza Boga do mnie, ale podnosi mnie do Niego. Jest jakby pokarmem dla mojej duszy. Obietnice Boga są pewne i nie ograniczone, a On jest wierny i uczciwy wobec tych, którym tych obietnic udzielił, choć nie od razu otrzymamy to o co prosimy. Nie Możemy przestać wierzyć, że Pan wysłuchuje i odpowiada na nasze modlitwy. Nie jest istotne to, co się dokoła nas dzieje, czy co nas dotyka. Ważna jest więc więź z Jezusem poprzez codzienną modlitwę. Sabina kl. ”b”- gimnazjum… Czym jest moja modlitwa? Moja modlitwa różańcowa jest jakąś próbą, rozmową z Bogiem, podziękowaniem za życie, za rodzinę, za miłość do rodziców, do Boga, za dom i za przyjaciół. Katarzyna lat 12, kl. V b Czy wiesz ? 1. Odbywa się w konfesjonale? -- -- -- -- -- -- -- -- 2. Niewierny apostoł -- -- -- -- -- -- 3. Miejscowość, gdzie Jezus przemienił wodę w wino? -- -- -- -- -- 4. Po spowiedzi , za popełnione grzechy ? -- -- -- -- -- -- 5. Opisuje dzieje i czyny J. Chrystusa? -- -- -- -- -- -- -- -- -- 6. Początkujący kleryk zakonny? -- -- -- --
Odpowiedzi: Spowiedź,Tomasz,Kana Galilejska,pokuta, ewangelia, brat
Macie kłopoty- odmawiajcie różaniec w rodzinie . s. Emmanuel Przedstawiamy dwa świadectwa spisane przez siostrę Emmanuel. Pierwsze dotyczy kłopotów materialnych Włocha Graziano, drugie mówi o Aniołach Stróżach i ich pomocy. Jako sprzedawca samochodów [Graziano] nie sprzedał ani jednego przez cały rok! Widział, że jego firma bankrutuje wraz z postępującym kryzysem i burzyła się w nim krew….na tyle się pozbierał, że obiecał Bogu codzienną modlitwę w rodzinie. Kiedy wrócił [z rekolekcji] do domu, pobłogosławił obu swoich synów znakiem krzyża i powiedział im, że cała rodzina będzie codziennie razem odmawiać Różaniec. Następnego ranka, otwierając swój sklep powierzył Matce Bożej całą tą sytuację i swoją działalność zawodową. Chciał przy tym zrobić jakiś konkretny i widoczny znak swojego oddania Matce Bożej, nie bojąc się co pomyślą o tym ludzie: Wziął drabinę, wspiął się na wysokość wielkiego żyrandola w swoim sklepie i powiesił tam piękny obraz Matki Bożej z Medziugorja, na widoku wszystkich. Kiedy schodził z drabiny, zobaczył, że drzwi sklepu otworzyły się i jakiś człowiek wszedł do środka. Pokazywał palcem jeden z samochodów na sprzedaż i powiedział do Graziano: „Chcę kupić ten wóz, ten tutaj”. Na koniec tego świadectwa pada pytanie: Czy ktoś kiedyś żałował, że szedł ręka w rękę z Matką Bożą? To dzięki Niej Graciano sprzedał zaraz pierwszy samochód . ======== Gdyby nie Anioł Stróż Mam 16 lat, jestem ministrantem. Rok temu dostałem od pewnej osoby składaną ulotkę, zatytułowaną „Anioł Stróż – mój niebieski przyjaciel”. Czytając ją zrozumiałem, że i mnie broni mój Anioł Stróż. Było to 2 lata temu, podczas zimy. Padał śnieg, wyszedłem z domu po południu, aby coś załatwić w centrum miasta. Poszedłem pieszo, a raczej pobiegłem przez Stary Rynek, gdzie było ślisko. Wchodząc na Rynek nie zauważyłem po drugiej stronie Rynku jadącego białego samochodu. Myślałem , że to zaspa śniegu, a do tego ciągle padał śnieg. Dobiegłem właśnie do końca Rynku i wpadłem na oblodzoną powierzchnię. Wyrzuciło mnie na środek ulicy, prosto pod koła jadącego samochodu. Gdy byłem na środku jezdni, poczułem na plecach silne pchnięcie i nagle znalazłem się na drugiej stronie jezdni. Kierowca białego samochodu zatrzymał się, wyzwał mnie i pojechał dalej. Ja w tym momencie odwróciłem się i zobaczyłem ślady mojego poślizgu na oblodzonej powierzchni Rynku, moje ślady na środku jezdni, lecz nie było śladów innej osoby, która mnie pchnęła i uratowała życie. Wtedy także zobaczyłem zaparkowaną ciężarówkę, z wystającymi z tyłu żelaznymi ostrymi prętami. Gdy przyszedłem nieco do siebie, podziękowałem Aniołowi Stróżowi za uratowanie mi życia. Co by się stało, gdyby potrącił mnie ten samochód i ja nadziałbym się na te ostre, wystające, żelazne pręty? Jeszcze raz dziękuję bardzo Aniołowi Stróżowi, memu niebieskiemu przyjacielowi. Jędrzej z Bydgoszczy.
Praca domowa: 1)Zrób coś dobrego dla bł. Jana Pawła II- go? 2)Przypomnij sobie , kiedy ostatni raz powiedziałaś komuś z uśmiechem „dziękuję”. 3) Co to znaczy: „Zły język zanieczyszcza środowisko?” 4) Powiedz Jezusowi Zmartwychwstałemu jedno lub kilka zdań wdzięczności. 5)Komu jeszcze mogłaś (mogłeś) wysłać życzenia wielkanocne?
Źródła: Odpowiedzi do pytań: ad.1) Pan Jezus do apostołów, ad.2) Łazarz, ad.3)Genezaret.ad.4) paschał, ad. 5) zmartwychwstanie Jezusa, ad.6) wieczorem lub w nocy z Wielkiej Soboty na Wielka Niedzielę, ad. 7) Portugalia Z ankiet SzAR Codziennie gdy wracam do domu, odmawiam różaniec. Aby być bliżej Boga, zapisałam się do Szkolnej Armii Różańcowej. Zapał do modlitwy mam od babci, która co niedzielę chodzi ze mną do kościoła. Modlę się intensywniej, kiedy czegoś potrzebuję. Tereska-kl Va Modlitwa na różańcu daje mi radość i wesele. Często modlę się na różańcu, nawet wtedy kiedy jestem zła i smutna, kiedy jestem rozżalona oraz kiedy pokłócę się z bratem. Bardzo lubię modlić się na różańcu. Modlę się z babcią, mamą, a nawet z bratem i sama. Babcia mi mówiła, że kiedy modlimy się na różańcu, Maryja nam mówi jak wywiązać się z naszych problemów i kłopotów. Moja sąsiadka mówiła, że kiedy złamała nogę to się modliła na różańcu i Maryja jej pomogła. Uczennica kl.IV Jezus do Gabrieli Bossis: Każdego ranka proś Moją Matkę, by pobłogosławiła twój dzień. Ona troszczy się o was, tak jak troszczyła się o Mnie przyciskając Mnie do swego serca.
Z cyklu : czy wiesz?
2) Kobieta niezamężna – 3) Najważniejszy kościół w diecezji- Następujące osoby przyporządkuj do odpowiednich religii: 2) Mahomet- 3) Budda- 4) Jezus Chrystus- 2) Mahomet-, Islam 3) Budda- , Islam 4) Jezus Chrystus- Chrześcijaństwo.
Dlaczego ciągle spóźniasz się do szkoły? - pyta nauczycielka Jasia. - Bo nie mogę się obudzić na czas... - Nie masz budzika? - Mam, ale on dzwoni wtedy gdy śpię. ------------- ZA RODZICÓW Dziękuję Ci, Panie Jezu, za moich rodziców. Oni dali mi życie i troszczą się o mnie. Udzielaj im potrzebnych łask, by dobrze wypełniali swoje zadania. Spraw także, bym ja, dobrze żyjąc, był ich radością. -------
ŚWIADECTWO z podwórka SzAR
Magda przyszła do oddziału przedszkolnego jako 5-cio latek, spokojna i grzeczna dziewczynka zaś ciemne oczka często były smutne. Rodzice jej rozstali się gdy była malutka, tata mieszkał oddzielnie, zauważyłam jednak, że ją odwiedza w niedzielę. Przez dwa lat uczęszczała do oddziału przedszkolnego w naszej szkole. W październiku w naszej szkole rano przed lekcjami odmawiamy z dziećmi jeden dziesiątek różańca. Podczas wspólnej modlitwy różańcowej jedno z dzieci trzyma zapaloną świecę. Dzieci piszą różne intencje i prośby do Matki Bożej, czasem nie wymieniamy ich głośno jeśli dziecko oznacza żeby nie czytać. Był październik 2005r. dzieci pisały swoje intencje na karteczkach i wspólnie modliliśmy się w tych intencjach. Niektóre były anonimowe, inne podpisane imieniem. Pojawiła się karteczka z prośbą aby mama chciała mieszkać z tatą. W kolejnych miesiącach dzieci znowu pisały intencje- prośby w miesiącu luty, marzec 2006 Kartka Madzi zawierała taką treść:
"Maryjo proszę Cię, pomóż aby mama chciała mieszkać razem z tatą".
W czasie wakacji po skończeniu kl. I Madzia z mamą przeniosła się do domu taty i zmieniła szkołę. W maju 2008 roku przyjęła I Komunię świętą w Tomaszowskim Sanktuarium Matki Bożej. Obecnie uczęszcza do kl. III mieszkają razem z tatą, na ulicy Madzia promieniuje uśmiechem. Kat. Agata Samek
Literatura: Zakrzewski WŁ. ks. Kalendarz lubelski 2001, John M. Haffert- Świadkowie cudu słońca, Pietro Zorza-Medjugorie, Znak pokoju (miesięcznik), Thomas Fejbel- Zabójca w dziecinnym pokoju, Jan Uwe Rogge- Agresja a wychowanie, Jan Budziaszek- Dzienniczek perkusisty, Gabriela Bossis- Ja i Ty. =========
|
Poprawiony: środa, 21 sierpnia 2024 19:33 |