O chorobach ciała i duszy PDF Drukuj Email
Wpisany przez Zapalski   
piątek, 01 sierpnia 2025 15:11

O chorobach ciała i duszy

Od młodych lat poznajemy swój organizm, jego biologiczne zachowania, wady i słabości, sposoby wyżywienia, objawy chorobowe.   Leczą nas zawodowi lekarze, przypisują recepty,  kierują do szpitali itp. Cały świat doskonali się w sztuce lekarskiej, bo ona w dużej mierze decyduje o naszym zdrowiu i długości życia.

Doskonałość  i wiedza lekarska to jeszcze nie wszystko na  drodze ludzkiego życia. Bardzo ważne jest poznanie wpływu świata duchowego na życie i zdrowie człowieka.Można powiedzieć, że w decydujących momentach walki o zdrowie jest ono najważniejsze. Bywa przecież i tak, że po wielu staraniach i zabiegach, lekarze rozkładają ręce i mówią, że oni już nic nie mogą zrobić więcej, ich rola w danym przypadku się skończyła. I co wtedy?

Wtedy przydaje się znajomość wpływu świata duchowego  na nasze codzienne zdrowie. Oto kilka refleksji, które mogą się przydać na drogach życia młodemu pokoleniu. Jeśli człowiek z Bogiem  współpracuje, może liczyć na jego pomoc, jeśli jest zgodna z Jego Bożą Wolą.


Grzech pierworodny źródłem ziemskiego zła

Grzechy, choroby i wszystkie niedoskonałości człowieka mają swoje pierwotne źródło w grzechu pierworodnym Adama  i Ewy.

Pierwsi rodzice ludzkości w początkach przebywania w Raju, byli zdrowi, nie chorowali, żyli bez grzechu i w pełnym szczęściu.

Bóg postawił  jednak Ewie zasadniczy warunek, aby nie spożywała owocu  ze wskazanego drzewa.  Ostatecznie wąż kusiciel czyli szatan ją skusił i zjadła zakazane jabłko, dzieląc się nim z Adamem. Obydwoje złamali zakaz Boży, popełnili wobec Boga  grzech nieposłuszeństwa, zniszczyli dary nadprzyrodzone i pozaprzyrodzone. Te negatywne następstwa przejęły wszystkie następne pokolenia i tak się dzieje przez wieki do chwili obecnej. Życiu ludzkości towarzyszy stale grzech, który wyzwala choroby.

Leczyć trzeba duszę i ciało

Ciało człowieka i niewidzialny jego duch, to jedna Boża całość. Człowiek każdy z osobna ulega licznym błędom, doznaje  różnorodnych pożądań, które pobudzają go do grzechów i oddalają od łask płynących od Boga. Skutkuje to tym, że w jego życie wkracza niezgoda, duch panowania, niewierność, konflikty, nienawiść,  zrywanie więzów małżeńskich, niszczenie życia poczętego itp.

Grzeszne, niemoralne postawy i zachowania wpływają także na życie biologiczno- fizyczne człowieka, na jego zdrowie.

Brak troski o ciało, błędy wyżywieniowe, zatrucia atmosferyczne, brak właściwej pomocy lekarskiej, pijaństwo, narkomania itp. powodują, że życiu człowieka towarzyszą różnorakie choroby i cierpienia psychiczno- fizyczne- biologiczn/. Jest to odpowiedź Boga Stwórcy na nieposłuszeństwo i łamanie Jego przykazań, czyli na ciężkie grzechy ludzkości, będące przyczyną chorób nękających ludzkość.


Zdrowie zależy od duszy i ciała człowieka

Człowiek składa się z ciała i duszy i tworzy  całość duchowo-cielesną. Gdy cierpi ciało, cierpi i dusza; gdy cierpi dusza, na skutek grzechu, cierpi i ciało.

Wąż- czyli szatan, który skusił Ewę i Adama ma wpływ na każdego człowieka do chwili obecnej. Towarzyszy człowiekowi stale, podczas jego ziemskiej wędrówki, wplata w jego życie nieraz bardzo wielkie utrudnienia i zniewolenia i staje się źródłem różnych złych decyzji człowieka. Wolna wola zapewnia człowiekowi  pewną dozę samodzielności, ale bywa również źródłem wielu jego upadków. Na szczęście, nad całością świata czuwa sam Bóg Stworzyciel. 

Kontroluje ON poczynania człowieka, jak i podstępne działania wspomnianego węża- szatana. Niszczy jego pychę i dążenie do wszechwładnego  panowania. Krępują go nasze modlitwy i egzorcyzmy kapłanów. Nie mniej wiadomo, że tam gdzie działa demon, tam rozlewa się grzech, a z tym  i choroby.


Bóg może zsyłać choroby i oczywiście uzdrawiać

W Starym Testamencie w  Księdze Wyjścia 15 Rozdział,  Bóg nakazuje przestrzegać Bożych przykazań. Jeśli one będą wypełniane, Bóg będzie lekarzem człowieka, lekarzem wszystkich ziemskich trosk i kłopotów

I Powiedział Bóg, jeśli będziesz pilnie słuchał głosu Pana, twego Boga, i będziesz robił to co prawe w Jego oczach; jeśli będziesz dawał posłuch Jego przykazaniom i strzegł wszystkich Jego ustaw, to nie ukarzę cię żadną z tych plag, jakie zesłałem na Egipt, gdyż ja jestem Pan, chcę być twym lekarzem”.

W innym miejscu czytamy, że Bóg w każdej chwili może zamknąć niebo, aby nie było deszczu, zesłać szarańczę, to znaczy takie owady w wielkiej ilości, które zjedzą rośliny, którymi człowiek karmi siebie i zwierzęta, może także zesłać inne plagi na ziemię. Wszystko to może być cofnięte, Jeżeli mój lud, który nazwany jest moim imieniem będzie się modlić i szukać mego oblicza odwróci się od swych złych dróg.


O uzdrawianiu przez Jezusa

Jezus obchodząc całą Galile nauczał i głosił ewangelię, ale i dokonywał dzieł miłosierdzia, leczył wszystkie choroby ludzi, którzy do Niego przychodzili.

W. Ewangelii Mateusza Rozdział 4  czytamy: „I obchodził Jezus całą Galileę nauczając w synagogach głosząc ewangelię królestwa, lecząc wszystkie dolegliwości wśród ludu.”

Szerszy opis  uzdrowień przez Jezusa mamy w innym fragmencie tej Ewangelii/ Mateusza 15,30-31/:

I przyszły do Niego wielkie tłumy, które miały z sobą kulawych, niewidomych, kalekich, głuchoniemych oraz wielu innych i kładli ich u Jego stop, a On ich uzdrowił, tak że tłum był zdumiony, widząc, że głuchoniemi mówią, kalecy odzyskują zdrowie, kulawi chodzą, a niewidomi widzą — i oddali chwałę Bogu Izraela.”


Uzdrowienie z choroby duszy to uzdrawianie od wpływu szatana

Pan Jezus w pierwszym  rzędzie uzdrawiał chorych duchowo, ludzi opętanych i słabej wiary, a następstwem tego były uzdrowienia ciała. Świadczy o tym fragment z Ewangelii św. Marka /(Mt 9,2)/. Kiedy Jezus Chrystus uzdrawiał paralityka, powiedział najpierw: „Ufaj, synu! Odpuszczają ci się twoje grzechy”.

Przybrany„syn” otrzymał podwójny dar, tj. odpuszczenie win za jego grzechy czyli  uzdrowienie duszy, oraz równolegle z tym- uzdrowienie jego ciała z choroby. Po słowach Jezusa : «Mówię ci, wstań, weź swoje łoże i idź do domu!», natychmiast wstał wobec nich, wziął łoże, na którym leżał, i poszedł do swego domu, wielbiąc Boga. Ten ewangeliczny przykład chyba najlepiej świadczy, co należy robić, gdy chorujemy: zadbać o sprawy duszy, oczyścić się poprzez spowiedź, oddać się do dyspozycji Boga.


Boża Wola-Choroby z innych przyczyn niż grzech?

Bóg ma swoje tajemnice. Przez cierpienie jednych, zbawia drugich. Sam zażądał od Syna swego Jezusa ofiary na krzyżu. Posiłkuje się  przez wieki każdym cierpieniem człowieka ofiarowanym z dobrej jego woli. Bywa jednak i tak, że dana choroba jest dana człowiekowi nie z przyczyny jego grzechów, lecz dla objawienia się chwały Bożej.

W Ewangelii Jana w 9 Rozdziale czytamy: A przechodząc zobaczył człowieka ślepego od urodzenia i pytali go jego uczniowie: mistrzu kto zgrzeszył on czy jego rodzice, że urodził się ślepy, a on odpowiedział: ani on nie zgrzeszył, ani jego rodzice, a zdarzyło się tak, aby objawiły się dzieła Boże”.

Podobnie było z Łazarzem, przyjacielem Jezusa.Gdy Łazarz zachorował, jego dwie siostry Marta i Maria Magdalena, wysłały do Jezusa wiadomość: „Panie oto ten, którego miłujesz choruje. A Jezus powiedział: Ta choroba nie jest na śmierć, ale na chwałę Bożą, przez nią będzie uwielbiony Syn Boży.”

Jezus Chrystus poczekał, aż Łazarz umrze i po czterech dniach wskrzesił go. Uwidoczniła się w ten sposób chwała Boża –wskrzeszenie umarłego/ Ewangelia Jana 11 Rozdział/.


Apostołowie też chorowali, leczyli się nawzajem i uzdrawiali innych

Mówi o tym Drugi List do Tymoteusza:

Pozdrów Pryskę oraz dom Onyzyfora, Eraz pozostał w Koryncie, a Trofima zostawiłem chorego w Milecie.

Mamy tutaj wyraźną informację Pawła o swym współpomocniku Trofimie, którego nie mógł wziąć do działań ewangelizacyjnych, ponieważ był chory. Czytając listy Pawła do Tymoteusza /List pierwszy/, mamy następującą informację „lekarską”:

samej wody już nie pij, ale używaj trochę wina ze względu na twój żołądek i częste niedomagania.

Powstaje pytanie:Dlaczego Paweł nie uzdrowił Trofima czy Tymoteusza? Widocznie dlatego, że Bóg potrzebował takiej ofiary właśnie od Apostołów. Mimo ludzkich słabości, Apostołowie gorliwie uzdrawiali innych, nawet wskrzeszali umarłych: Piotr modlił się o zmarłą kobietę i została wskrzeszona, podobnie i Paweł Apostoł też modlił się o chłopca, który wypadł z okna i został wskrzeszony. Do Apostołów przychodziło wielu wierzących „wyznając i ujawniając swoje uczynki. I wielu też z tych, co uprawiali magię, poznosiło księgi i paliło je wobec wszystkich”.


Gdy cierpią dzieci

Choroby ludzi dorosłych łatwiej jest pojmować jako następstwo grzechu, ale dlaczego cierpią dzieci - istoty niewinne?

W Starym Testamencie, cierpienie było jednoznaczne rozumiane, że to jest kara za grzechy. Jezus przez ofiarę na krzyżu wykupił ludzkie grzechy. Mówią o tym następujące słowa:

On sam, w swoim ciele poniósł nasze grzechy na drzewo, abyśmy przestali być uczestnikami grzechów, a żyli dla sprawiedliwości – Krwią Jego ran zostaliście uzdrowieni”. 1 P 2,24 .

Dlaczego więc chorujemy i cierpimy?

- Nie cierpi się dla samego cierpienia. Człowiek cierpiący najbardziej upodabnia go do Chrystusa.  „Chrystus również cierpiał za was i zostawił wam wzór, abyście szli za Nim Jego śladami” (1P 2, 20). Jezus po wielkim cierpieniu w Wielki Piątek,  dostąpił chwalebnego zmartwychwstania.  Podobną łaskę zdobywa każdy,  bo cierpi w łączności z Jezusem. Każde cierpienie a zwłaszcza małego dziecka czy młodej osoby ma podobne znaczenie. 

W każdym cierpieniu człowieka obecny jest Jezus, który współcierpi z nami i w nas i prowadzi do nieba. Cierpienie nie jest klęską, nie zamyka drogi do zbawienia lecz ją otwiera, jest źródłem przemyśleń nad sensem życia, prowadzi do konstruktywnych przemian, otwiera oczy na problem zbawienia. Człowiek po cierpieniu lepiej rozumie cierpienie drugiej osoby, staje się mniej egoistyczny, bardziej wrażliwy na drugich. Niekiedy cierpienie jest drogą powrotu do Boga, do Kościoła, do wiary. Jest  wiele świadectw, jak choroba odmieniła życie wielu osobom, pozwoliła wrócić do łączności z Chrystusem, z Kościołem.

Człowiek uzdrowiony przy sadzawce Betesda, otrzymał od Jezusa bardzo cenne pouczenie:: «Oto wyzdrowiałeś. Nie grzesz już więcej, aby ci się coś gorszego nie przydarzyło». Człowiek ten głosił Żydom, że to Jezus go uzdrowił. To świadczy, że uwierzył w Chrystusa, głosił jego ewangeliczne uczynki miłosierdzia, szedł już drogą zbawienia.

/Na końcu niniejszej strony znajduje się piękne świadectwo 9- letniego Manuela Fodera- który miał widzenia z Jezusem i cierpiał dla zbawienia grzeszników/.


Co Pismo  Święte mówi  o roli lekarzy w uzdrowieniu z chorób?

Nasza wiara i zaufanie oparte są na Bogu, a nie wyłącznie na lekarzach i medycynie. Nie mniej lekarz też jest narzędziem Boga. W Księgi Syracha czytamy, że nie powinno się lekceważyć ratunku, jaki niesie medycyna, bo Bóg stworzył zarówno lekarzy, jak i lekarstwa produkowane z darów przyrody. Oto bardzo potrzebne wszystkim słowa, które mówią, że w chorobie najpierw trzeba prosić o pomoc Boga, oczyścić się z wszelkiego grzechu, a potem poprosić o pomoc lekarza:

"Synu, w chorobie swej nie odwracaj się od Pana, ale módl się do Niego, a On cię uleczy. Usuń przewrotność – wyprostuj ręce i oczyść serce z wszelkiego grzechu! Ofiaruj kadzidło, złóż ofiarę dziękczynną z najczystszej mąki, i hojne dary, na jakie cię tylko stać. Potem sprowadź lekarza, bo jego też stworzył Pan, nie odsuwaj się od niego, albowiem jest on ci potrzebny. Jest czas, kiedy w ich rękach jest wyjście z choroby(Syr 38, 1-13).

W słowach Syracha mamy również zachętę do korzystania do korzystania z lekarstw sporządzanych przez aptekarzy.

"Pan stworzył z ziemi lekarstwa, a człowiek mądry nie będzie nimi gardził (…). Dzięki nim się leczy i ból usuwa, z nich aptekarz sporządza leki" (Syr 38, 1-13).

Lekarz nie zawsze jest jednak w stanie pomóc, bo istnieją granice ludzkich możliwości.

W Ewangelii wspomniana została „pewna kobieta, która od dwunastu lat cierpiała na upływ krwi, całe swe mienie wydała na lekarzy, z których żaden nie mógł jej uleczyć(Łk 8, 43) i dopiero Jezusowi zawdzięczała odzyskanie zdrowia.

W leczeniu powinniśmy więc przede wszystkim ufać Bogu i w Jego ręce oddawać działania lekarzy bo czasami właśnie „w ich rękach jest wyjście z choroby”. Zawsze powinniśmy łączyć pomoc lekarską z modlitwą, modląc się za lekarzy, za  ich umiejętności, wiedzę i serce do pomocy chorym i potrzebującym.

Jedynym biblijnym lekarzem znanym z imienia jest Łukasz, autor Dziejów Apostolskich oraz jednej z czterech Ewangelii – prawdopodobnie osobisty lekarz św. Pawła, który nazywał go „umiłowanym lekarzem (Kol 4, 14). W Kościele katolickim jest on patronem lekarzy i ogólnie całej służby zdrowia. Obecność lekarza była szczególnie przydatna w trakcie podróży misyjnych, bo św. Paweł miewał różne dolegliwości.


Nie każdy chce pomocy Boga w chorobie

Mamy przykład ze Starego Testamentu, jak król Asa przy swojej chorobie modlitwę, jako środek pomocy Boga, natomiast wierzył jednoznacznie w pomoc swoich lekarzy, którzy stosowali swoje „sztuki aptekarskie”.

Król, który odrzucił pomoc Boga

Król Asa zachorował na nogi. Lekceważył jednak pomoc Boga,a  proroka który go upominał wtrącił do więzienia.. W Piśmie Świętym czytamy:

„W trzydziestym dziewiątym roku swego panowania rozchorował się Asa na nogi i cierpiał bardzo, jednakże nawet w swej chorobie szukał nie Pana, lecz lekarzy” (2 Krn 16, 12).

Ta historia zakończyła się śmiercią króla. Jego ślepa wiara w możliwości lekarzy była u Asy przejawem pychy i zadufania, ponieważ uważał on, że modlitwa nie jest mu w ogóle do niczego potrzebna.

Jego lekarze na jego grobie rozłożyli  pachnidła, „przygotowane według sztuki aptekarskiej”, ale to mu nie przywróciło życia?


Nie każda medycyna chce współpracy z Bogiem!!!

Według nauki chrześcijańskiej, Bóg stworzył życie i je zabiera. Wszelkie uzdrowienie pochodzi od Boga. Lekarze są jego narzędziami, pod warunkiem, że wypełniają przykazania Boże.

Każda choroba powinna sprzyjać przemyśleniu życia i odnalezieniu właściwego w nim miejsca dla Boga. Nie zawsze tak jest

Nauka Kościoła Katolickiego ostrzega przed korzystaniem z medycyny, która jest oparta na wierzeniach negujących wpływ Boga na życie człowieka. Zawsze istniały i nadal istnieją metody leczenia, które nawiązują do pogańskich zwyczajów i praktyk, a nawet do demonicznych kultów,nie mających nic wspólnego z Bogiem.

Np. cała  filozofia chińskiej medycyny jest zbudowana na pomysłach religii, w myśl których, zdrowie człowieka nie zależy od Boga osobowego, a od sześciu energii, pięciu przemian ruchów, pięciu żywiołów i wielu innych rzeczy. W tym wypadku, zbawcza męka Chrystusa nie odgrywa żadnej uzdrawiającej duchowo i fizycznie roli.

Należy odrzucić poglądy wielu lekarzy, którzy który otwarcie łamie przykazanie „Nie będziesz miał cudzych bogów obok Mnie!” (Wj 20,3). Chodzi tutaj o stosunek do poczętego życia.  Lekarz, który nie broni życia „od poczęcia aż do naturalnej śmierci”, nie wypełnia Bożych planów i nie można z nim współpracować. W takim wypadku, lekarz zajmuje miejsce Boga i decyduje o życiu.

Kościół nie uznaje stosowania leków homeopatycznych za sprzeczne z wiarą. Obecnie cała medycyna jest w rękach koncernów farmaceutycznych, które zarabiają na produkcji chemicznych pigułek, głosząc ich wszechmocną moc.

Współczesna medycyna zajmuje się samymi objawami danej choroby,  nie lecząc jej przyczyn. W bardzo małym stopniu zwraca uwagę na leki naturalne i zioła stworzone przez Pana Boga. Przykładem złych decyzji władz medycznych i administracyjnych, był covid -19, gdyż szczepionki nie  miały odpowiednich certyfikatów i nie konieczne były decyzje rozciągnięcia obostrzeń na cały świat. Wielkim błędem było też zamykanie kościołów i ograniczeń do obecności 5 osób na mszach świętych,  co nigdy się to nie zdarzyło od 2 tys. lat.


Duchowe leczenie chorych, czyli co robić gdy zaczynamy chorować?

/Materiały oparte na homiliach i doświadczeniach kapłanów prowadzących tzw. msze uzdrowieniowe/.

1.Oddać daną dolegliwość Panu Bogu w dłuższej lub krótszej modlitwie. To pierwsza i nieodzowna nasza łączność duchowa wynikająca z codziennego kontaktu z Bogiem. Jemu też polecamy naszą wizytę  u lekarza, który jest również narzędziem Boga.

2. Gdy choroba jest zbyt poważna, postąpić jak podaje Ewangelia – Udać się do „lekarza duchowego” i oprzeć się na wierze i zaufaniu opartym na Bogu.

Choruje ktoś wśród was? Niech sprowadzi kapłanów Kościoła, by się modlili nad nim i namaścili go olejem w imię Pana. A modlitwa pełna wiary będzie dla chorego ratunkiem i Pan go podźwignie, a jeśliby popełnił grzechy, będą mu odpuszczone (Jk 5, 14-15).

Powyższy tekst jest podstawą tzw. sakramentu namaszczenia chorych, którego dokonuje kapłan. Obejmuje on: Poświęcenie wodą święconą, modlitwy pokutne, czytanie słowa Bożego, Litania za chorego, namaszczenie olejem świętym, modlitwa pańska i błogosławieństwo. W czasie namaszczenia chorych,  kapłan odmawia przykładową modlitwę za chorego:

Prosimy  Cię  nasz      Odkupicielu,      pokrzep  łaską Ducha  Świętego chorego..... Ulecz  jego    słabości  i  odpuść mu   grzechy.  Oddal  od  niego    wszystkie  cierpienia. Przywróć mu pełne zdrowie duszy i ciała, aby nabrał sił do pełnienia swoich obowiązków. Który żyjesz i na wieki wieków. Amen.

3. Otoczyć chorego i lekarzy głęboką rodzinną modlitwą, komunią świętą itp.

Modlitwa nie wyklucza wiary w zdobycze współczesnej medycyny reprezentowane przez lekarzy, ale jest wyrazem naszego zaufania do Boga i  Jego mocy  uzdrawiania, jak również wspomagania samych lekarzy. Modlitwą wzmacniamy ciało i ducha chorej osoby.

Im więcej modlitwy, tym pomoc Boga jest większa. Zdrowie, choroby i inne współzależności zależą od współpracy człowieka z Bogiem, bo  Ciało człowieka i niewidzialny jego duch, to jedna Boża całość.

4.Zamawiania Mszy Świętych w intencjach uzdrowienia międzypokoleniowego lub ogólnie o zdrowie dla chorego. Często chorujemy, ponieważ brak jest modlitw przecinających skutki grzechów pokoleniowych.

W sytuacjach, gdy w danej rodzinie widać jak na dłoni, że skutki grzechów pokoleniowych rozlewają się po gałęziach danej rodziny, że nie ma szans na ich przecięcie przez spowiedź, należy uciekać się do zasług męki i zmartwychwstania Chrystusa uobecnionych we Mszach Świętych.  Jest to największy dar dla chorego. na uzdrowienie danego drzewa genealogicznego.

5.Bardzo ważne jest noszenie na sobie sakramentaliów, czyli rzeczy poświęconych i błogosławienie pokarmów i wzywanie do pomocy świętych i aniołów.

5.Odprawianie egzorcyzmów

Jest wiele grzechów, które otwierają na zło całą rodzinę - związane z okultyzmem, z różnego rodzaju nałogami, dręczeniem w rodzinie itp. To są właśnie bardzo ciężkie niekiedy pokoleniowe skutki grzechów. W takich wypadkach, należy korzystać z pomocy egzorcysty.

Pisze egzorcysta ks. Michał Olszewski SCJ w komentarzu na Profeto.pl:

Sam wiele razy przekonałem się o tym, że konsekwencje grzechu mogą być brutalne i bardzo ciężkie. Obserwowałem to szczególnie towarzysząc osobom opętanym, które niejednokrotnie dźwigały na sobie konsekwencje paktów rodzinnych i grzechów. Jednak nigdy nie było tak, by owe ]konsekwencje miały ostatnie słowo. Zawsze Bóg był [zwycięzcą].

W Nowym Testamencie pojawia się wiele historii i miejsc, gdzie Jezus, a później Apostołowie, wyrzucają złe duchy z opętanych i uzdrawiają chorych poprzez egzorcyzmy.  Do Jezusa przyszła zgarbiona, schorowana kobieta, w dodatku opętana.

Gdy Jezus wypędził z kobiety  demona, to jednocześnie ustąpiła  jej choroba,  a kobieta się wyprostowała i jej system kostny wrócił do równowagi. Przyczyną choroby było opętanie, czyli choroba duszy tej osoby.

Innym razem przyprowadzono do Jezusa opętanego niemowę. Po wyrzuceniu złego ducha niemy odzyskał mowę, a tłumy pełne podziwu wołały: «Jeszcze się nigdy nic podobnego nie pojawiło w Izraelu!»


Uczniowie Jezusa nie mogli go uzdrowić!!

"Pewien ojciec upadł na kolana przed Jezusem i prosił: Panie, zlituj się nad moim synem! Jest epileptykiem i bardzo cierpi; bo często wpada w ogień, a często w wodę. Przyprowadziłem go do Twoich uczniów, lecz nie mogli go uzdrowić.

Na to Jezus odrzekł: O plemię niewierne i przewrotne! Jak długo jeszcze mam być z wami; jak długo mam was cierpieć? Przyprowadźcie Mi go tutaj! Jezus rozkazał mu surowo, i zły duch opuścił go. Od owej pory chłopiec odzyskał zdrowie”. Mt 17,14-18 .

Uczniowie potem na osobności zapytali, dlaczego oni nie mogliśmy uzdrowić tego chłopca- wypędzić złego ducha? On zaś im rzekł: Z powodu małej wiary waszej.

Niektórzy wędrowni egzorcyści żydowscy też próbowali dokonywać podobnych egzorcyzmów. W wypadku siedmiu synów niejakiego Skewasa, arcykapłana żydowskiego, rzucił się na nich człowiek, w którym był zły duch, powalił wszystkich i pobił tak, że nadzy i poranieni uciekli z owego domu”. Dz 19,13-16

Mimo pewnych trudności uzdrowienia stały się ważnym świadectwem Bożego prowadzenia w służbie wczesnego Kościoła. „Również z okolicznych miast Jerozolimy schodziło się wielu przynosząc chorych i dręczonych przez duchy nieczyste i wszyscy oni zostali uzdrowieni”. /Dz 5,16/ .


Uzdrawianie z chorób poprzez usuwanie skutków grzechów poprzednich pokoleń

Modlimy się i wynagradzamy za skutki grzechów pokoleniowych. Każdy człowiek sam odpowiada przed Bogiem  za swoje grzechy, nie ma więc dziedziczenia ich w następnych pokoleniach. Dziedziczy się jednak skutki grzechów, jeśli takie pozostały po poprzednich pokoleniach. Ks. James Manjackal, katolicki duchowny z Indii, opisuje choćby przypadek rodziny, w której doszło do trzynastu rozwodów.

Bóg wyjawił mu w czasie Mszy św., że to skutek grzesznego życia ich dziadka, który po rozwodzie z żoną prowadził nie tylko rozwiązłe życie, ale też uprawiał czary i uciekał się do praktyk okultystycznych. Unormowanie sytuacji rodzinnej tych osób nastąpiło dopiero po modlitwie o przebaczenie grzechów przodka. Podobnie z małżeństwem, które nie mogło doczekać się wnuków. Osiem lat po modlitwie, w której przeprosili za grzech babci prowadzącej klinikę aborcyjną, cieszyli się już gromadką jedenaściorga wnucząt.


Z doświadczeń o. Józefa Witko OFM - rekolekcje „Uzdrowienie międzypokoleniowe”, 19-21 lutego 2013.

Nie zawsze jesteśmy w stanie wszystko dostrzec, zrozumieć, zaakceptować. Słowo Boże pomaga nam zobaczyć, że jesteśmy ze sobą połączeni, że mają na nas wpływ także nasi przodkowie, którzy pozostawili nam w spadku nie tylko dobra materialne, ale i duchowe. Dziedziczymy nie tylko wiele duchowego dobra, ale i wiele zła. Niektórzy w pewnym momencie życia stwierdzają, że coś w ich życiu jest nie tak. Starają się żyć dobrze, zachowywać Boże przykazania, próbują zrealizować swoje marzenia, a jednak coś ich hamuje. Jakby jakieś niewidzialne siły nie pozwalały im doświadczyć szczęścia, rozwinąć się....

Często nie dostrzegamy Boga, jako tego, który jest po naszej stronie, ale jako naszego przeciwnika. Tymczasem sami, nie chcąc iść drogą, którą nam wyznaczył, wybieramy własną ścieżkę, zaczynamy błądzić i plączemy swoje życie do tego stopnia, że trudno jest je odplątać”.

Ojciec Witko podkreśla, że   w taki sam sposób działali nasi przodkowie, od których w niczym się nie różnimy. „Potrafimy tak samo kłamać, tak samo grzeszyć, zamykać się na siebie, gardzić sobą i drugim człowiekiem”. Pismo Święte pokazuje jednak, że nie ma sytuacji, z której Pan Bóg nie potrafiłby człowieka wyprowadzić. „Ich upadki, ich rany, ich doświadczenie kryzysu były okazją do doświadczenia Bożego Miłosierdzia".


Bardzo ważne do tego tematu  słowa Papieża JPII z 2000r.

„Jako Następca Piotra wezwałem, aby w tym Roku miłosierdzia, Kościół umocniony świętością, którą otrzymał od swego Pana, uklęknął przed obliczem Boga i błagał o przebaczenie za dawne i obecne grzechy swoich dzieci (tamże). Uznałem, że dzień dzisiejszy, I Niedziela Wielkiego Postu, jest sprzyjającą sposobnością, aby Kościół, zgromadzony duchowo wokół Następcy Piotra, prosił Boga o przebaczenie za winy wszystkich wierzących. Przebaczamy i prosimy o przebaczenie!

To wezwanie skłoniło wspólnotę kościelną do głębokiej i owocnej refleksji, która doprowadziła w ostatnich dniach do publikacji dokumentu Międzynarodowej Komisji Teologicznej. Dziękuję wszystkim, którzy przyczynili się do opracowania tego tekstu.

Jest on bardzo przydatny jako pomoc w prawidłowym zrozumieniu i przedstawieniu autentycznej prośby o przebaczenie, opartej na obiektywnej odpowiedzialności, która jest wspólna wszystkim chrześcijanom jako członkom mistycznego ciała i skłania współczesnych wierzących do uznania- obok win własnych - także win dawnych chrześcijan, w świetle wiedzy uzyskanej dzięki wnikliwemu rozeznaniu historycznemu i teologicznemu”.

Istotnie, <dźwigamy ciężar błędów i win tych, którzy byli przed nami>> . Uznanie błędów przeszłości pozwala uwrażliwić nasze sumienia na współczesne uchybienia, otwierając przed każdym z nas drogę nawrócenia” / INCARNATIONIS MYSTERIUM, 11)/.



W zdrowym ciele zdrowy duch?

Zapraszamy do słów, które zostały przekazane z nieba. Potwierdzają one główne nasze tezy w  słowach papieża JPII, zawartych powyżej:

1.Istnieje ścisły związek między chorobami, a życiem duchowym i naszym postępowaniem.

2.Każdy grzech chroniczny powinien być odpokutowany. Jeśli tego nie ma, Bóg zsyła choroby i napomnienia.

3.Gdy ciało zaczyna chorować, to znaczy, że chora jest dusza.

4.Wśród chorób są też choroby niezawinione, ofiarowane świadomie za innych, lub z Woli Bożej.


Oto szczegółowe zapisy:

25 lipca 2018 r. Nie zawsze zdrowie ciała, da zdrowie duszy. Czasem potrzeba perturbacji zdrowotnych, aby uleczyć, nareperować, wyprostować, czyjąś duszę z krzywizny grzechowych. Nigdy nie zniechęcajcie się jakimikolwiek trudnościami.........................

7 kwietnia 2023. Nie wszyscy jednak żałują za to co uczynili, czym zgrzeszyli, nie każdy chce za swoje grzechy pokutować. Zachęcam was, abyście dobrowolnie przyjęli pokutę za swoje grzechy, nie czekajcie na to, aż was zmuszę napomnieniami i chorobami.

16 kwietnia 2023. Każda wasza choroba jest skutkiem wielu waszych złych decyzji.

20 kwietnia 2023.

Ludzie dość często chorują, bo tylko tak chce Bóg na was wymusić wasze nawrócenie, albo przyjąć wasze cierpienia jako formę wynagrodzenia za grzechy i winy całego waszego życia.

Im dłużej ktoś trwa w swojej nieczystości, tym mocniej obciąża swoją duszę, a ciało z czasem może poważnie zachorować, np. na raka. Możecie leczyć ciało, ale o wiele bardziej dbajcie o duszę, bo to ma ścisłe przełożenie na zdrowie ciała. ....

25 listopada 2023r. Wielu się zastanawia nad alternatywnym sposobem leczenia. Wszystko co naturalne i naturalnego pochodzenia ma pieczęć Mocy Błogosławieństwa Bożego. Są leki i zioła prawie na wszystkie choroby i dolegliwości, nie każdy z was je zna i umie je stosować. Zioła nie działają szybko, ale skutecznie, tę sztukę dość dobrze nauczyli się stosować Chińczycy i Mongołowie.

To chora dusza obciąża ciało, które zaczyna chorować. Każdy grzech czyniony chronicznie powoduje swoje skutki w ciele. Niesłuchanie potrzeb innych ludzi sprawi głuchotę słuchu, zamykanie oczu na cudze problemy, celowe niedostrzeganie ich spowoduje pogorszenie wzroku.

Stosowanie antykoncepcji, rozpusta, aborcja dzieci nienarodzonych, eutanazja siebie i bliskich, przyczynianie się do tego poskutkuje rakiem i innymi podobnymi dolegliwościami. Jest też wiele chorób nie zawinionych. Na nie zapadają dusze ofiary, za kogoś za kogo się ofiarowali bądź z rodziny lub kogoś bliskiego lub znajomego, a to wszystko po to, aby mogli być zbawieni.


Z Katechizmu Kościoła Katolickiego - o chorym i chorobie


Moc wychodziła z Jezusa i uzdrawiała

1504 Często Jezus żąda od chorych wiary. By ich uzdrowić, posługuje się znakami, takimi jak dotknięcie śliną i nałożenie rąk, nałożenie błota i obmycie. Chorzy starają się Go dotknąć, "ponieważ moc wychodziła od Niego i uzdrawiała wszystkich" (Łk 6, 19). W ten sposób w sakramentach Chrystus nadal "dotyka", aby nas uzdrowić.


Skutkiem grzechu jest choroba

1505 Wzruszony tylu cierpieniami, Chrystus nie tylko pozwala dotykać się chorym, lecz także bierze na siebie ich nędzę: "On wziął na siebie nasze słabości i nosił nasze choroby" (Mt 8, 17).

Nie uleczył wszystkich chorych. Jego uzdrowienia były znakami przyjścia Królestwa Bożego, zapowiadały uzdrowienie bardziej radykalne: zwycięstwo nad grzechem i śmiercią przez Jego Paschę. Na krzyżu Chrystus wziął na siebie cały ciężar zła i zgładził "grzech świata" (J 1, 29), którego skutkiem jest  właśnie choroba.

Przez swoją mękę i śmierć na krzyżu Chrystus nadał cierpieniu nowe znaczenie; teraz może ono upodabniać nas do Niego i jednoczyć nas z Jego zbawczą męką.


Namaszczali olejem i uzdrawiali

1506  Chrystus wzywa swoich uczniów, by szli za Nim, niosąc z kolei własny krzyż. Idąc za Nim, uzyskują oni nowe spojrzenie na chorobę i chorych. Jezus wprowadza ich w swoje ubogie i poświęcone służbie życie oraz daje im udział we własnym posłaniu współczucia i uzdrawiania: "Oni... wyszli i wzywali do nawrócenia. Wyrzucali też wiele złych duchów oraz wielu chorych namaszczali olejem i uzdrawiali" (Mk 6, 12-13).

1507  Zmartwychwstały Pan ponawia to posłanie: "W imię moje... na chorych ręce kłaść będą, a ci odzyskają zdrowie": Mk 16, 17-18). Potwierdza je przez znaki, jakich dokonuje Kościół, wzywając Jego imienia. Znaki te świadczą w specjalny sposób, że Jezus jest naprawdę "Bogiem, który zbawia.


Cierpienia i udręki ciała św. Pawła dla dobra Kościoła

1508  Duch Święty udziela niektórym specjalnego charyzmatu uzdrawiania, by ukazać moc łaski Zmartwychwstałego. Nawet najbardziej intensywne modlitwy nie przynoszą jednak uzdrowienia wszystkich chorób. I tak św. Paweł musi usłyszeć od Pana:

"Wystarczy ci mojej łaski. Moc bowiem w słabości się doskonali" (2 Kor 12, 9), i że cierpienia, jakie znosi, mają sens, ponieważ "ze swej strony w moim ciele dopełniam braki udręk Chrystusa dla dobra Jego Ciała, którym jest Kościół" (Kol 1, 24).


Ścisły związek zdrowia ciała z Eucharystią

1509 "Uzdrawiajcie chorych!" (Mt 10, 8). Kościół otrzymał to zadanie od Pana i stara się je wypełniać zarówno przez opiekę, jaką otacza chorych, jak i przez modlitwę wstawienniczą, przez którą łączy się z nimi.

Kościół wierzy w ożywiającą obecność Chrystusa, lekarza dusz i ciał. Obecność ta działa szczególnie przez sakramenty, a w sposób zupełnie specjalny przez Eucharystię - Chleb, który daje życie wieczne. Św. Paweł dostrzega jego związek ze zdrowiem ciała.


Piękne świadectwo o wielkim cierpieniu małego chłopca  Manuela Fodera, który miał widzenia z Jezusem


Piętnaście lat temu, dziewięcioletni chłopiec o imieniu Manuel Foderà leżał spokojnie na swoim łóżku, czule trzymając różaniec. W jego pokoju odprawiana była msza. Z sercem pełnym oddania przyjął Komunię Świętą. Chwilę później, powtarzając ostatnie słowa Jezusa na krzyżu: „Wykonało się”, Manuel zmarł.

Urodzony na Sycylii, Manuel był radosnym i żywym dzieckiem. Ale gdy miał zaledwie cztery lata, zaczął odczuwać ból w nodze. Niedługo potem zdiagnozowano u niego ciężką postać raka. Chociaż lekarze interweniowali operacją, Manuel pragnął powrotu do swoich zabawnych dni z przyjaciółmi. Ograniczenia na niego nałożone głęboko go frustrowały, dopóki coś się nie zmieniło.

Zamiast opierać się ograniczeniom, Manuel je zaakceptował. W szpitalu prosił siostrę zakonną, aby zaprowadziła go do kaplicy, aby mógł być blisko Jezusa w tabernakulum. Mówił jej: „Chcę być najlepszym przyjacielem Jezusa”. Trzymała go blisko tabernakulum i razem odmawiali różaniec. Co zdumiewające, Manuel kończył każdy różaniec litanią, którą znał na pamięć.

W domu zbierał rodzinę, aby modlić się z nim, mówiąc: „Zdrowaś Maryjo, zabierz mój ból”. Jego miłość do Matki Najświętszej rozkwitła. Pewnego dnia powiedział swojej matce, że Matka Boska przemówiła do niego: „Jesteś moją radością”. Obiecała mu tego dnia fajerwerki i, w niewytłumaczalny sposób, rzeczywiście były.

W wieku sześciu lat Manuel zapragnął przyjąć Najświętszą Eucharystię. Dostrzegając głębię jego pragnienia i stan zdrowia, biskup wyraził na to zgodę. W dniu Pierwszej Komunii Manuel obudził się z nieznośnym bólem, nie mogąc chodzić. Ale gdy zbliżała się pora Mszy, ból nagle zniknął. Powiedział: „Matka Boża powiedziała mi: "Manuel nie możesz przyjąć Jezusa, bo kulejesz". Więc mnie nagle uzdrowiła. Dziękuję Ci, Dziewico Maryjo”.

Podczas choroby Manuel prowadził dziennik. Pisał w nim:

Jezus jest obecny w Eucharystii. Pozwala się zobaczyć i poczuć w Komunii Świętej. Nie wierzysz w to? Spróbuj tego: zamknij oczy, skup się, módl się i mów, Jezus wysłucha i przemówi do twojego serca. Nie otwieraj oczu zbyt szybko, bo połączenie się przerwie! Naucz się być w ciszy, a stanie się coś cudownego: bomba łaski!”.


Kiedyś zapytał Jezusa, co może Mu ofiarować. Jezus odpowiedział:

„Zawsze okazuj innym Moją radość. Bądź wojownikiem światła pośród ciemności”.

Manuel zapisał te słowa i dodał:

Jezus dał mi cierpienie, ponieważ On go potrzebuje, jako jednego ze Swoich, aby zbawić świat. Nazwał mnie „wojownikiem światła”, abym pokonał ciemność i zło na świecie”.

Jego serce płonęło miłością do Jezusa. Kiedyś zapytał matkę: „Czy naprawdę są ludzie, którzy nie kochają Jezusa?”. Trudno mu było pojąć tę myśl.

Wielu ludzi wzruszył promienny pokój i radość Manuela. Wspierał ich w powołaniach i posłudze. Do biskupa powiedział:

Ofiaruję się za was i waszych kapłanów. Ale proszę was o jedno: proszę, powiedzcie waszym kapłanom, aby przypominali wiernym, aby zawsze przyjmowali Jezusa w stanie łaski, bez grzechu, a potem spędzili co najmniej piętnaście minut na dziękczynieniu. Jezus jest wielki! Jest Bogiem i musi być traktowany jak Bóg”.

W miarę jak jego cierpienie się pogarszało, lekarze i rodzina zachęcali go do brania środków przeciwbólowych. Jego odpowiedź była zawsze prosta, ale głęboka:

„Pozwólcie mi jeszcze trochę poczekać. Jezus potrzebuje mojego cierpienia, aby zbawiać dusze”.

W ostatnich miesiącach życia Manuel cierpiał na potworne bóle głowy. Badanie wykazało dwa guzy w mózgu. Matka postanowiła mu o tym nie mówić. Jednak kilka dni później, po przyjęciu Komunii Świętej, Manuel zapłakał. Kiedy ksiądz zapytał, dlaczego, odpowiedział:

„Płaczę ze szczęścia, bo Jezus dał mi szczególny dar – dwa ciernie ze swojej Korony Cierniowej. Włożył je w moją głowę”.

W swoje dziewiąte urodziny Manuel powiedział matce:

Jezus pozwolił mi zobaczyć Raj. To piękne miejsce, wspaniała uczta, którą przygotował. Powiedział mi, że umrę w wieku dziewięciu lat i że teraz muszę trochę bardziej cierpieć dla Niego”. /Nawrócenia, Świadectwa/

Wszystkim czytelnikom życzymy stałej troski modlitewnej o duszę, a wtedy i ciało będzie zdrowe. Pamiętajmy o cennych słowach z Ewangelii: „Ciało jest świątynią Ducha Świętego”, oraz o słowach Manuela Fodera o Eucharystii i roli cierpienia.

------

Poprawiony: piątek, 01 sierpnia 2025 19:24