for the youngest
Pobierz piosenki
- Jestem Twoim żołnierzem Maryjo- Wołam Was
- Do Ciebie Maryjo
- Ja Maryja
- Różańcowa muzyka
visitors Counter
Odwiedziny | [+/-] | |
Dzisiaj: Wczoraj: Przedwczoraj: | 156 292 155 | +137 |
Wszystkie odwiedziny | ||
od 7 października 2009 | 841 966 |
styczeń - luty - marzec 2016 |
There are no translations available. "INTERNET Z MARYJĄ"
styczeń - luty- marzec 2016 Kwartalnik Szkolnej Armii Różańcowej "INTERNET MA TO DO SIEBIE, ŻE DO ZŁEGO I DOBREGO WIEDZIE CIEBIE. KTO JEDNAK NA STRONY INTERNETOWE MARYJĘ ZAPRASZA, TEN SOBIE I ŚWIATU ZBAWIENIE WYPRASZA" Duchu Święty natchnij nas,
na właściwą drogę zaprowadź nas.
miłości Boża pochłoń nas, Maryjo Matko spojrzyj na nas, Kapliczka została wysadzona, dynamitem, ale figura ocalała!!! "Jezus obrócił moje życie o 180 stopni". Babcia mogła się wyspowiadać, ale nie było szans. Koszulka z napisem: „Do piekła z szatanem”. Od redakcji:
Ważniejsze od stopni jest jednak wychowanie, każdy więc na wysokości zadania niech stanie. Z Maryją przez różaniec nawiążcie kontakty stałe, a wtedy owoce będą niemałe. Moralna przyjdzie wtedy odnowa, a skorzysta na tym ojczyzna, dom i szkoła. "Duchu Święty natchnij nas, miłości Boża pochłoń nas ,na właściwą drogę zaprowadź nas. Maryjo Matko spojrzyj na nas, z Jezusem błogosław nas. Od wszelkiego złego, od wszelkiego złudzenia od wszelkiego niebezpieczeństwa zachowaj nas. Amen. Internet trzeba zbliżać do nieba, bo teraz jest tego pilna potrzeba! Jeśli Maryja zajmie właściwe miejsce w Internecie, to świat będzie zwycięzcą na swej mecie. Ona wszystkie portale nam uporządkuje, podpowie co jest dobre, a co jeszcze truje. -------------------------------- Proponowane intencje modlitewne: Flp.4,13 "Wszystko mogę w tym, który mnie umacnia". Módlmy się za tych , którzy są uwikłani w trudne sytuacje konfliktowe, pozbawieni nadziei na pozytywne ich rozwiązanie Ef.4,29-30 "Niech nie wychodzi z waszych ust żadna mowa szkodliwa, lecz budująca". Módlmy się za nas samych, abyśmy z miłością i wyrozumiałością reagowali na niedoskonałości naszego otoczenia, przez opanowanie naszego języka i emocji. --------------------------------------------- Z historii objawień w Fatimie Kapliczka została wysadzona, dynamitem, ale figura ocalała !!! W 1917r. w Fatimie miało miejsce największe objawienie Maryi na świecie . Na dzień dzisiejszy są wciąż aktualne 3 podstawowe zadania wypływające z tych objawień: 1) Codzienny różaniec. 2)Obchodzenie pierwszych sobót miesiąca z komunią św. wynagradzającą Niepokalanemu Sercu Maryi za grzechy własne i świata. 3)Pokuta-zaprzestanie grzechów, poprawa życia, ofiarowanie Maryi codziennych cierpień i trosk. ilustr .H. Sawicka W Portugalii 1917r. nie było tolerancji religijnej. Dzieci fatimskie były prześladowane ma nawet więzione.
Rozchodziła się sława o cudownych uzdrowieniach, o głośnych nawróceniach, a jednocześnie towarzyszyła temu tragiczna śmierć kilku osób walczących z objawieniami i bluźniących Matce Bożej. Rząd poruszył wszelkie sprężyny, aby przeciwdziałać „zabobonowi fatimskiemu”. Nic jednak nie mogło spontanicznego ruchu religijnego zahamować. W roku 1919 wybudowano małą kapliczkę na miejscu objawień Maryi. W rok później miała być do niej wstawiona figura Matki Bożej Różańcowej. Starosta zabronił przenoszenia jej w procesji. Przewieziono więc figurkę ukrytą na wozie i umieszczono w kapliczce. Niedługo kapliczka została wysadzona dynamitem, ale figura ocalała!!! Pomimo dekretu
rządowego zabraniającego urządzania pielgrzymek, osiem dni po zniszczeniu kaplicy zorganizowano pielgrzymkę ekspiacyjną, w której wzięło udział 60 tys. wiernych. Wkrótce została zbudowana nowa kaplica. W 1921r. biskup z Leiria zakupił rozległy teren i przystąpiono do budowy wielkiego sanktuarium dla Maryi. Mimo ,że w tamtych okolicach było bardzo trudno o wodę, to przy budowie odkryto 2 bardzo obfite źródła. Ta woda służyła do wznoszenia obiektów budowanego sanktuarium, a ponadto miała i ma nadal cudowne uzdrawiające działanie lecznicze. W 1926r. zmienił się rząd .Portugalia odzyskała wolność religijną, a w cztery lata późnij objawienia w Fatimie zostały uznane przez miejscowego biskupa. Rozpoczął się wielki kult Najświętszej Dziewicy Fatimskiej. W rok później odbyła się piesza pielgrzymka narodowa, w której brało udział około 300 tys. wiernych. Punktem kulminacyjnym pielgrzymki było poświęcenie Portugalii Niepokalanemu Sercu Maryi. Błogosławiona Dziewica Fatimska odwzajemniła się za ten akt, bowiem kraj ten uniknął skutków II-wojny światowej.
Źródło nr1: ------------------------------------------ Objawienia Maryi w Medziugorju (c.d.) W Fatimie jak i w Medziugorju, Maryja niezmiennie głosi wielką potrzebę odmawiania różańca, jako podstawowego ratunku dla świata. Na obecny czas uznaje się Medziugorje za miejsce kultu Maryjnego, zezwala się na udział w tym kulcie wszystkim katolickim pielgrzymkom,
zezwala się kapłanom nawiedzać to miejsce i przewodniczyć wiernym oraz praktykować w tym miejscu wszystkie formy pobożności. Redakcja "I z M" w swoisty sposób odwiedza to miejsce kultu Maryjnego i pragnie pokazać szczególną formę pobożności tam rozwijaną jaką jest różaniec. W Fatimie jak i w Medziugorju, Maryja niezmiennie głosi wielką potrzebę odmawiania różańca, jako podstawowego ratunku nawrócenia świata. Matka Boża: Drogie dzieci! Jesteście zabiegani, pracujecie, gromadzicie, ale bez błogosławieństwa. Nie modlicie się! Dziś wzywam was, abyście zatrzymali się nad żłóbkiem i rozmyślali o Jezusie, którego wam i dziś daję, aby was błogosławił i pomógł wam zrozumieć, że bez Niego nie macie przyszłości.
Dlatego, kochane dzieci, oddajcie swoje życie w ręce Jezusa, aby was prowadził i strzegł od wszelkiego zła. Drogie dzieci! Dziś jak nigdy dotąd wzywam was do modlitwy. Niech wasza modlitwa będzie błaganiem o pokój. Szatan jest silny i pragnie zniszczyć nie tylko ludzkie życie, ale i przyrodę i planetę, na której żyjecie. Dlatego, drogie dzieci, módlcie się, abyście poprzez modlitwę obronili się Bożym błogosławieństwem pokoju.Bóg posłał mnie między was, abym wam pomogła. Jeśli chcecie – przyjmijcie różaniec. Już sam różaniec może dokonać cudów na świecie i w waszym życiu. Rozmawiajcie z młodymi ludźmi, módlcie się z młodzieżą jako że sytuacja na świecie jest trudna. Oddalają się od Kościoła. Pomagajcie sobie wzajemnie, a Ja wam pomogę....Modlitwa i postem możecie zatrzymać wojny i powstrzymać katastrofy naturalne. Iwan Dragiciević, widzący: Widzę Matkę Bożą tak , jak teraz widzę was. Rozmawiam z nią tak , jak teraz rozmawiam z wami. …Ważne jest by podkreślić, że obecnie młodzi ludzie przeżywają kryzys, znajdują się w centrum trudności…. Wiemy co świat oferuje teraz młodym: alkohol, narkotyk, rozwiązłość i inne przyjemności. …Rodzice mają trudności z odpowiedzialnością, gdyż stawiają problemy materialne na pierwszym miejscu, zamiast dzieci i wartości duchowych. Modlitwa powinna być na pierwszym miejscu, a nie coś innego. Jest to bardzo ważne, gdyż wszystko ma swój początek w modlitwie. Każdy powinie zadać sobie pytanie, do jakiego stopnia modlitwa jest obecna w dzisiejszej rodzinie. Powinien zapytać siebie, co dzisiaj znaczy dla niego modlitwa. Chciałbym opowiedzieć wam o moim doświadczeniu. Przed objawieniami nie modliłem się zbyt wiele. Modliłem się mechanicznie, powtarzając jedynie formułki; nie modliłem się sercem. Kiedy się modlę, to myślę. Rozważam słowa, które mówię. Modlitwa to dla mnie początek i koniec wszystkiego. Daje mi siłę, radość i wzmacnia moje życie wewnętrzne. Matka Boża powiedziała mi, że gdy się modlimy, musimy być świadomi tego, co mówimy. Nikt nie jest doskonały, ale każdy musi znaleźć swoją własną drogę dotarcia do momentu, gdy modlitwa staje się świadomym dialogiem z Bogiem. Źródło nr.2: „Ojcze nasz, któryś jest w niebie, na morzu oraz na ziemi. Prowadzisz kroki wędrowca i łzy osuszasz sierot. Nockę nam dajesz przytulną i dzionek nam dajesz złoty. Bądź wola Twoja, nasz Ojcze, teraz i zawsze i wszędzie”. Ewa Szerburg Zarembina Źródło nr3. --------------------------------------
Wybrane myśli. Pan Jezus do Gabrieli Bossis: „ Przywiązujesz zbyt wielką wagę do rzeczy ziemskich, a nie dość do rzeczy niebiańskich. Ziemia jest czymś chwilowym. Twoim celem jest Niebo. Niebo nie jest chwilowe: ono trwa wiecznie. Ziemia nie jest twoim celem: jest tylko szybkim przejściem. W każdym czynie dostrzegaj swoją wieczność. Źródło nr5. -------------------------- Różaniec w moim życiu Jan Kobuszewski, znany aktor telewizyjny i teatralny. Odkąd pamiętam, od ok. czwartego roku życia, cała moja rodzina: mama, ojciec, dwie siostry, ciocia i ja odmawialiśmy w domu różaniec. Tak było zawsze, przez całą okupacje, a nawet podczas całego Powstania Warszawskiego.
Modliliśmy się razem na głos. Po odmówieniu wszystkich tajemnic Różańca, modliliśmy sie Litanią Loretańską, a potem przychodziła kolej na "Pod Twoją obronę", a na końcu była modlitwa za zmarłych. Ten zwyczaj rodzinny wywarł wpływ na całe moje późniejsze życie, a tradycja wspólnej modlitwy z pewnością mnie ukształtowała. Dziś mogę powiedzieć,że ten domowy Różaniec był chlebem dla duszy. Źródło nr4. ----------------------- Z życia świętych. Jakże się zdumiał, kiedy otrzymał rozgrzeszenie w tym samym
żargonie Św. Ojciec Pio, odkąd przybył do San Giovanni Rotondo, spędzał w klasztorze wszystkie święta Bożego Narodzenia. Rozpoczynał je uroczystą nowenną, a kończył całonocnym czuwaniem przy żłóbku. Zawsze wielką radość sprawiała mu procesja z figurką Dzieciątka Jezus.
---------------------Wielu zapamiętało Stygmatyka, jak w Boże Narodzenie spowiadał wiernych. W święta 1944r., gdy kościół w San Giovanni Rotondo wypełniony był alianckimi żołnierzami, do konfesjonału podszedł czarnoskóry żołnierz. Wyznał swe grzechy tak jakby umiał w języku slangu, którego używają mieszkańcy Bronksu, jednej z dzielnic Nowego Jorku. Jakże się zdumiał, kiedy otrzymał rozgrzeszenie w tym samym żargonie. Ja zawsze jestem w sercu twoim, nie tylko w chwili, kiedy Mnie
przyjmujesz w Komunii Św. ale zawsze” Dla św. siostry Faustyny Kowalskiej święta Bożego Narodzenia były czasem złączenia się
z Panem Bogiem. W Wigilię 1934r. obowiązki nie pozwoliły jej po Komunii Św. pójść ani na moment do kaplicy. Jednak nie było chwili – pisze s. Faustyna w swoim „Dzienniczku’ – „ w której bym nie była złączona z Bogiem, czułam Go w sobie w sposób więcej odczuwalny aniżeli kiedy indziej”. Szczególnie radosne były dla niej święta następnego roku,kiedy po Komunii Św. na pasterce usłyszała słowa Pana Jezusa: „ Ja zawsze jestem w sercu twoim, nie tylko w chwili, kiedy Mnie przyjmujesz w Komunii Św. ale zawsze”. ---------------------------------------------------------------------------- Gdy miliony ludzi na całym świecie zasiadły do stołu świątecznego, Matka
Teresa weszła do kalkuckiej dzielnicy nędzy Motijhil Matka Teresa z Kalkuty – jedna z najbardziej znanych i podziwianych postaci XX wieku – swoje wielkie dzieło usługiwania najuboższym rozpoczęła w Boże Narodzenie. Stało się to przypadkowo. Kierowała się myślą, że Pan Jezus urodził się w najskromniejszych warunkach, jakie można sobie wyobrazić. Gdy miliony ludzi na całym świecie zasiadły do stołu świątecznego, Matka Teresa weszła do kalkuckiej dzielnicy nędzy Motijhil.
Świadomie wybrała miejsce położone obok budynku, w którym wcześniej była dyrektorką szkoły dla córek z bogatych rodzin. Za pięć rupii wynajęła skromną chatkę i następnego dnia zajęła się edukacją i pomocą najuboższym. Od tego Bożego Narodzenia nie zeszła z obranej drogi. Źródło nr6: ------------------------------- Z cyklu: Jak działa szatan? Koszulka z napisem: „Do piekła z szatanem” Matka Boża podczas objawień w Fatimie objawiła małym dzieciom piekło, aby pokazać, że taka rzeczywistość istnieje.
Wiedząc o tym, możemy swoje życie zmienić na lepsze. Franciszek po wizji piekła w powiedział : "Odmówię tyle różańców , ile tylko Pani zechce". Dzisiaj też Maryja czeka na nasze różańce. Zagrożeń jest wiele. Oto jedno z nich. Koszulka z napisem: „Do piekła z szatanem”. Ojciec Svetozar -franciszkanin z parafii Medziugorja opowiadał o bardzo smutnym wydarzeniu: Wszedł do sklepu z odzieżą w Stanach Zjednoczonych i zobaczył masę podkoszulków z podobiznami demonów i potworów albo z napisami w rodzaju: „Do piekła z szatanem”. Ze właściwą sobie łagodnością zwrócił się do sprzedawcy, że chce zobaczyć inne koszulki .
-----------------------– Poszukuję koszulki z podobizną Jezusa. - Nie, proszę pana! Nie mamy!- Więc może jest T-shirt z imieniem Jezusa? (T-shirt – element odzieży, okrycie tułowia z krótkimi rękawami, rodzaj koszulki lub bluzki bez wycięcia na dekolt,wkładanej na ciało przez głowę, bez zapięcia, jedno- lub wielobarwna, często ozdobiona różnorodnymi symbolami lub napisami). Nie! Takiego też nie mamy ! (zaczął się denerwować ). A może więc jest jakiś z napisem : „ Pokój” albo „Piękno”? ( Ojciec pozostawał bardzo spokojny)-Nie, proszę pana, nie mamy, nic z tego! A w ogóle mam dużo pracy niech pan już sobie idzie i da spokój! ( I sprzedawca wyrzucił go ze sklepu). Źródło nr.7 Horoskopy i inne sprawy z tego podwórka Ksiądz doktor Sławomir Płusa - egzorcysta radomski - fragment wywiadu: W naszych czasach istnieje wręcz moda na czarną magię, rozmaite praktyki okultystyczne, demony i wiedźmy itp.
Symbole zła można kupić na straganie. W ten sposób sami dajemy złym duchom furtkę, przez którą mogą wchodzić do naszej duszy, aby ją nękać. Można to wytłumaczyć również z psychologicznego punktu widzenia: osoba zagubiona szuka ucieczki przed swoimi problemami, najczęściej poprzez działania destrukcyjne.Takie chwile słabości wykorzystuje zły duch, ciesząc się z upadku człowieka. * Gdzie jeszcze otwierają się takie furtki? Pod wpływ złego ducha można dostać się poprzez korzystanie z jakichkolwiek form wróżb, nawet tych ostatnio modnych, oferowanych przez SMS.
Złe moce lubią czyjś świadomy udział w obrzędach magicznych, poddawanie się bioenergoterapii, używanie niektórych leków homeopatycznych, czy tak banalną z pozoru sprawę, jak wiara w horoskopy. * Czy ksiądz nie przesadza? Leki homeopatyczne to osiągnięcie naukowe, a horoskopy to taka zabawa. Przynajmniej tak się to tłumaczy? A czy szatan, gdy chce kogoś skusić, to mówi mu prawdę? Przedstawia swoje sztuczki jako coś nieszkodliwego, wręcz przyjaznego człowiekowi. Tymczasem niektóre leki homeopatyczne są pochodzenia okultystycznego, przypisuje się im działanie nadnaturalne. Ostatnio nawet lekarze zaczynają oficjalnie odżegnywać się od homeopatii. Co do horoskopów, odpowiedź jest jedna: to łamanie pierwszego przykazania i podważanie wiary w Opatrzność Bożą. Albo jest się osobą wierzącą w Boga, albo w przesądy, jak czarne koty, czy przelewanie jajka nad dzieckiem. Wszystko to wynika z lęku. Czytałem ostatnio o gimnazjalistce, która tak strasznie bała się klasówki z matematyki, że postanowiła szukać pomocy u diabła i zawarła z nim pakt, żeby tylko nie dostać złej oceny. To nawet nie jest naiwne, tylko przerażające.Źródło nr8. -------------------- Recepta z ewangelii - Ef 6,10-18"W każdym położeniu bierzcie wiarę jako tarczę, dzięki której zdołacie zgasić wszystkierozżarzone pociski Złego". Maryja -Medziugorie
Proszę was, byście mieli w waszych domach więcej przedmiotów poświęconych. I niech każdy z was nosi je przy sobie. Poświęćcie wszystkie rzeczy, wówczas szatan będzie was mniej kusił, bo będziecie mieli broń przeciw niemu. Różaniec, drogie dzieci, jest mi szczególnie bliski. Poprzez różaniec otworzycie mi swoje serce i będę mogła wam pomóc.
------------------------------ Nigdy się nie poddawaj! Nawet wtedy, gdy daje o sobie znać zmęczenie…. Nigdy się nie poddawaj!
-------------------potknie ci się noga……………………… Nigdy się nie poddawaj! -------------------pieką cię oczy……………………………... Nigdy się nie poddawaj! ------------------twoje wysiłki pozostają nie zauważone... Nigdy się nie poddawaj! ------------------ogarnia cię rozczarowanie…………………… Nigdy się nie poddawaj! ------------------zniechęca cię błąd……………………………… Nigdy się nie poddawaj! ----------------rani cię zdrada……………………………………… Nigdy się nie poddawaj! ------------------umyka przed Tobą sukces………… Nigdy się nie poddawaj! -----------------przeraża cię niewdzięczność……… Nigdy się nie poddawaj! ------otacza cię niezrozumienie……………………… Nigdy się nie poddawaj! --wszystko wydaje ci się nicością…………………… Nigdy się nie poddawaj! ........gdy przygniata cię ciężar grzechu........... Nigdy się nie poddawaj! Wezwij twego Boga, wezwij Maryję, zaciśnij pięści, uśmiechnij się.. i zacznij od nowa! --------------------------- "Jezus obrócił moje życie o 180 stopni". To spotkanie odmieniło moje serce, a co najważniejsze – Jezus wyzwolił mnie z uzależnienia od narkotyków. Chciałbym podzielić się Wami swoim osobistym potkaniem z Panem Bogiem, bo to właśnie On wprowadził mnie na tę właściwą drogę.
Od najmłodszych lat rodzice wpajali mi zasady wiary chrześcijańskiej. W każdy czwartek i w każdą niedzielę posługiwałem do Mszy św. jako ministrant, a w szkole dostawałem nagrody za bardzo dobre wyniki w nauce. Niestety, w piątej klasie szkoły podstawowej wpadłem w złe towarzystwo i odtąd nie byłem już ułożonym dzieckiem i wzorowym uczniem, lecz ostatnim łobuzem, kimś z tzw. elementu... Sięgając po pierwszego papierosa, nie przypuszczałem, że proces mojej demoralizacji postąpi tak szybko... Niestety zaraz potem sięgnąłem po alkohol, a następnie po klej, amfetaminę, marihuanę, kwasy, ekstasy, grzyby itd. Do tego wszystkiego doszedł jeszcze samogwałt..Miałem też poważny konflikt z policją. W drugiej klasie szkoły średniej otrzymałem propozycję wyjazdu na rekolekcje. Pojechałem. Doznałem tam olbrzymiej łaski Boga – odczuwałem prawdziwą i żywą obecność Jezusa. To spotkanie odmieniło moje serce, a co najważniejsze – w czasie tych rekolekcji Jezus wyzwolił mnie z uzależnienia od narkotyków. Po powrocie do domu definitywnie zerwałem kontakty ze starymi znajomymi.Na kolejnych rekolekcjach Bóg zabrał mój nałóg palenia papierosów, a w międzyczasie uwolnił mnie od samogwałtu. Dzięki Niemu moje życie obróciło się o 180 stopni. Jestem po prostu szczęśliwy, a najbardziej cieszę się z tego, że Pan ponownie uczynił mnie swoim rycerzem, który tak jak przed laty w każdą niedzielę mogę posługiwać do Mszy św. – już nie jako ministrant, lecz gitarzysta. Chwała Mu za to! Źródło 9. -------------- Z cyklu: Uchylone tajemnice życia wiecznego Czy dzieci mogą wymadlać niebo dla dusz
czyśćcowych? Do wielu świętych przychodziły dusze czyśćcowe i prosiły o modlitwę, gdyż nikt o nich nie pamięta. Jeśli się weźmie pod uwagę, co mówią dusze czyśćcowe,to może się okazać , że nawet dzieci mogą im naprawdę dużo pomóc i to w bardzo prosty sposób.
Wystarczy, że do każdej czynności ofiarowywanej Bogu dodamy :"i za dusze czyśćcowe",a moc modlitwy rozszerza się o to co robimy. Podajemy przykłady: Panie Boże! Dzisiejszy trud odrabianych lekcji ofiarowuję za dusze czyśćcowe. Panie Boże!Ten marsz do szkoły w zimnie i deszczu ofiarowuję za dusze czyśćcowe. Panie Boże!Moje smutki i radości w dniu dzisiejszym ofiarowuję za dusze czyśćcowe. Panie Boże:postaram się wstać wcześniej , by nie spóźnić się do szkoły i ten wysiłek ofiarowuję za dusze czyśćcowe. Panie Boże!Zrezygnuję dzisiaj z jedzenia cukierków i z gry na komputerze i to ofiarowuję za dusze czyśćcowe. Praktycznie wszystko co robimy, możemy ofiarować za dusze czyśćcowe.Jedno jest pewne, że one chcą nam pomagać bardzo. Do kapłana Don Ottavio powiedziały:" Będziemy ci zobowiązani i wstawiać się będziemy za tobą.Wasze potrzeby
materialne a zwłaszcza duchowe są tak liczne, dlaczego więc nie pamiętacie o tym, że my wam pomóc możemy wiele we wszystkich waszych problemach osobistych i społecznych". Źródło nr15. ------------------------------------- Przygody Jana Budziaszka (c.d.) Jan Budziaszek - perkusista zespołu „Skaldów, propagator modlitwy różańcowej. Nie ma już Niemców, nie ma już Polaków, jest tylko Jezus
Chrystus W listopadzie (1989), Jan Budziaszek wraz z kolegami: Stefanem i Grzesiem oraz Grupą Emet –znaną pod nazwą „Promyki”, wyjechali do RFN, aby prowadzić śpiew w czasie Mszy św. i grać (koncertować) na Mszach polskich w różnych miastach. Oto kolejny dzień z tej podróży.
Nie ma już Niemców, nie ma już Polaków, jest tylko Jezus Chrystus Doprowadzamy mieszkanie Łukasza do porządku. Ruszamy w południe. Marek jest podenerwowany, ponieważ olej coraz bardziej wycieka z silnika. Już dzisiaj wiadomo, że nie wystarczy nam oleju z Polski. Niepokój Marka udziela się wszystkim, ale nie dajemy się. Modlitwa łagodzi obyczaje.Niemcy przyjmują nas nad wyraz serdecznie. Pan domu, dyrektor fabryki dywanów, na początku jest bardzo powściągliwy. Bardzo stanowczo proponujemy im w podzięce za gościnę nasz koncert. Oni zapraszają kilka zaprzyjaźnionych rodzin. Jest jak zwykle opłatek, później koncert i wspaniała Boża dyskusja. Zaczynają rozpadać się mury między nami a gospodarzami. Nie wiem sam dlaczego, ale właśnie ja odpowiadam na większość pytań. Nie musiałem się wysilać, wystarczyło cytowanie Pisma Świętego. Spotkanie zakończyło się bardzo radośnie i pokojowo. Któryś z Niemców zapytał o stosunki polsko-niemieckie. Odpowiedziałem, pod wrażeniem klimatu panującego w tym domu:
Nie ma już Niemców, nie ma już Polaków, jest tylko Jezus Chrystus. Jesteśmy mistycznym Ciałem Chrystusa. Po spotkaniu z Niemcami rozpoczynamy nasz różaniec. Źródło nr10. Komentarz: Daj i nam Panie odwagę w wyznawaniu wiary ,nie tylko w kościele, ale w życiu codziennym wobec innych, tak jak w podanym wyżej przykładzie. ----------------------- Temat: Modlitwa o uzdrowienie Jedną z form działalności apostolskiej Jezusa było uzdrawianie chorych.
"I obchodził Jezus całą Galilę, nauczając w tamtejszych synagogach, głosząc Ewangelię o królestwie i lecząc wszelkie choroby i wszelkie słabości wśród ludu.(MT4,23). Popularnie się mówi, "Msza uzdrowieniowa", lub "modlitwa wstawiennicza". Znaczy, że będzie to Msza i modlitwyze szczególnym akcentem na prośby do Boga o uzdrowienie z chorób fizycznych, duchowych i umysłowych. To jest ten szczególny moment leczenia według słów Jezusa: Uzdrawiajcie chorych ,którzy tam są, i mówcie im: Przybliżyło się do was Królestwo Boże"(Łk10,8-9) Owoce są takie, że "niewidomi wzrok odzyskują, chromi chodzą, trędowaci doznają oczyszczenia i głusi słyszą"(Mt11,4-6). Tak się dzieje również w dzisiejszych czasach. Świadectwo uzdrowienia Zostałam przemieniona, bardzo szczęśliwa, uśmiechnięta, po
prostu zdrowa Po Mszy świętej księża przeszli wzdłuż kościoła i błogosławili pielgrzymów, wkładając swoje ręce na każdego z nas. Po powrocie księży, na stopniach ołtarza spostrzegłam kapłana, który błogosławił znajdujących się w tym miejscu pielgrzymów. Wielu wychodziło ja jednak przyglądałam się modlitwie podjętej przez tego kapłana. Podeszłam bliżej i widziałam jak osoby otrzymujące błogosławieństwo osuwały się na posadzkę, później dowiedziałam się, że osoby te otrzymywały dar zwany spoczynkiem w Duchu Świętym. Nie rozumiałam tego, ale uklękłam i zaczęłam płakać; trzęsły mi się ręce, nie mogłam się uspokoić. Ktoś podał mi chusteczkę, inni pomagali mi dojść do ołtarza. Szłam na kolanach z wyciągniętymi do góry rękami, z płaczem i modlitwą: Panie, dotknij mnie! Nie mogłam z powodu nadchodzących pielgrzymów dojść do ołtarza, bałam się, że odejdzie, że mnie nie zobaczy, ie pobłogosławi-Boże, jak ja pragnęłam, żeby on mnie dotknął. Kapłan zobaczył mnie, nałożył ręce na moją głowę, i powiedział: uspokój się. Złapałam się kurczowo jego szat i płakałam. Zapytał, o co proszę. Powiedziałam: proszę o łaskę uleczenia z nerwicy i o łaskę przebaczenia moich grzechów. Zapytał mnie jeszcze o imię i słyszałam, jak zaczął się modlić. Wypowiadał moje imię ,prosił, by choroba ustąpiła, wzywał Ducha Świętego. Co dalej się działo, trudno jest to mi opisać. Patrzyłam na kapłana, słuchałam jego gorącej modlitwy w myślach prosiłam, aby Bóg mi pomógł. Wtedy poczułam, że „lecę" w jakąś wielką przestrzeń, przepaść. Tak, jakbym traciła świadomość, lecz wciąż żyłam. Usłyszałam słowa kapłana, aby mnie położono na posadzce. „Leciałam” powoli jak piórko, leciałam przez jakąś wielką, kolorową przestrzeń, która nie miała końca ani początku. Pierwszy raz w życiu nie odczuwałam żadnego lęku, nie bałam się. Wszędzie jasność, a w niej było mi tak dobrze.To było cudowne. Nie wiem w jaki sposób puściłam szaty kapłana i ile leżałam. Zdumiewające to przeżycie kończyło się. Najpierw upadłam, niby straciłam świadomość a jednak byłam. Leciałam gdzieś bardzo daleko, leciutko , spokojna i szczęśliwa. To nie było zemdlenie- wiele razy mdlałam w życiu, ale nie czułam wtedy nic, jedynie pustka, a po obudzeniu- jeden ból i spotkanie z lekarzem. Teraz, kiedy się obudziłam, byłam inna, w co nie mogłam uwierzyć. Zostałam przemieniona, bardzo szczęśliwa, uśmiechnięta, po prostu zdrowa. Poczułam jak cały strach, lęk odchodzi ode mnie, przestałam odczuwać ciężar grzechu, a w zamian tego zagościł wielki pokój i ogromna miłość do Pana Jezusa. To cudowne uczucie sprawiło, że płakałam z radości. Wiedziałam, że Matka Boża i Pan Jezus wysłuchali moich modlitw i błagań. Dla mnie był to cud, za który dziękować będę Bogu do końca życia, nigdy tego nie zapomnę… skończyły się tabletki, zastrzyk, szpitale, minął strach i lęk, omdlenia- jestem zdrowa. Halina Źródłonr13 ---------------- Mama chciała zaprosić księdza, by babcia mogła się wyspowiadać,
ale nie było szans. Babcia nawet nie chciała słyszeć o tym Od dawna przychodzili do niej z różnych okolic ludzie „na karty”. Gdy byłam dzieckiem, myślałam że to normalne, i nie miałam świadomości, że wróżby z kart są grzechem, że przynoszą tyle nieszczęść. Od jakiegoś czasu babcia mieszka u swej córki, czyli mojej mamy, w Polsce. Nie widzi sensu modlitwy czy Mszy Św. Nawet gdy w zeszłym roku umarł dziadek, nie poszła na
Eucharystię. Czasem przyznaje się do tego, że coś ją straszy i że bardzo boi się śmierci, ale modlić się nie chce. Mama chciała zaprosić księdza, by babcia mogła się wyspowiadać, ale nie było szans, babcia nawet nie chciała o tym słyszeć. Ja sama zawsze pamiętałam o babci w modlitwie i prosiłam Pana Jezusa, żeby ulitował się nad nią i by dał jej łaskę przystąpienia do spowiedzi i pojednania się z Nim przed śmiercią. Pod koniec sierpnia zeszłego roku postanowiłam, że przez cały nadchodzący miesiąc będę odmawiać koronkę do Miłosierdzia Bożego, błagając Pana Jezusa w tej intencji. We wtorek, 22 września, kiedy mama składała mi życzenia urodzinowe, dowiedziałam się, że babcię zabrało pogotowie i od kilku dni jest w szpitalu. Zawał. Przeraziłam się na myśl, że babcia nie zdążyła pojednać się z Panem Bogiem, ale okazało się, że już czuje się ona lepiej. Nadal upraszałam w koronce Pana Jezusa, żeby zabierał jej w takim stanie. Błagałam i płakałam... Prosiłam o litość i o to, by Pan widział też dobro, które nam uczyniła. Po kilku dniach zadzwoniłam do mamy i dowiedziałam się, że babcia musi zostać jeszcze w szpitalu. Dowiedziałam się też że wydarzył się cud – babcia powiedziała do mamusi tak: „Przyszedł ksiądz na salę i ja go zawołałam. Był dwa razy. Wyspowiadałam się, przyjęłam Komunię św. i pocałowałam księdza w rękę. No teraz mogę umierać”. Babcia dostała od księdza obrazek z Panem Jezusem Miłosiernym, na którym było napisane:” spowiedź i Komunia Św. przyjęta dnia 22 września”. Mama zwróciła szczególną uwagę na datę, bo był to dzień moich urodzin. Ukochany Panie Jezu, dziękuję Ci z całego serca. Wioletta z Niemiec.Źródło nr 11. -------------------------------- Z cyklu: Rozsądek pilnie poszukiwany „Trzeba czasami spojrzeć na drugich upadki,
Obrazy "Diagnozy szkolnej"
To tylko niektóre wyniki "Diagnozy Szkolnej", która została przeprowadzona na potrzeby naszej kampanii "Szkoła bez przemocy". Co gorsza wyniki pokazują też, jak słabe jest zaangażowanie rodziców we współpracę ze szkołą. Tylko połowa chodzi na wywiadówki, reszta rodziców nie ma żadnego kontaktu ze szkołą. Zaledwie 8 proc. kontaktuje się z nauczycielem w sprawie własnego dziecka poza spotkaniami na wywiadówkach. Co uczniowie ukrywają przed rodzicami?
Okazuje się, że wiele. Właściwie to rodzice bardzo często nie mają pojęcia o tym, co robią ich dzieci. Nam też nie było łatwo się dowiedzieć. Uczniowie, choć zapewnialiśmy im anonimowość, najczęściej nie chcieli w ogóle rozmawiać z obcymi.
Tomasz, 17-letni licealista ze Słupska prawie co wieczór idzie do kolegi uczyć się. Kolega ma luz, bo ojciec pracuje za granicą, a matka nie interesuje się co robią w drugim pokoju. Naprawdę uczyli się tylko raz lub dwa. Godzinami grają na konsoli Playstation 3. W weekendy, jeśli mają pieniądze, piją piwo lub tanie wino, zależy na co ich stać. Nie kryje, że czasem zapalą trawkę, ale ponoć bardzo rzadko. W wakacje zdarzało się im chodzić po supermarketach i kraść drobne rzeczy - batoniki, gumy do żucia, czasem piwo. Rodzice o nic go nie pytają, poza "jak tam w szkole?". ------------ Autopornografia W Polsce tzw. seksting staje się bardzo popularny. Pod tą nazwą kryje się "moda" na robienie i wzajemne przesyłanie półnagich lub nagich zdjęć. Młodzi ludzie fotografują swoje wdzięki, a potem, nie zastanawiając się dłużej nad skutkami, puszczają zdjęcia w obieg.
16-letnia Kasia zrobiła sobie prowokacyjne zdjęcie w łazience przed lustrem. - Wiele moich koleżanek ma na profilu fotki w krótkich spódniczkach, a nawet w bieliźnie. Chłopcy zwracają na nie większą uwagę. Są atrakcyjne i mają wielu znajomych. Też chciałam być zauważona - opowiada dziewczyna. Fatalny finał Początkowo Kasia była zadowolona ze swojego nowego wizerunku. Mimo że na co dzień nie chodziła w skąpych i obcisłych strojach, okazało się, że przykrótka spódniczka i koronkowy biustonosz dobrze prezentowały się na jej ciele. W niedługim czasie folder ze znajomymi zaczął się zapełniać. Przestała być już szarą myszką. Miała teraz wielu kolegów, nawet tych ze starszych klas. Zmieniła zdanie, gdy na jej wulgarne zdjęcia natknął się jej starszy kuzyn. - Zadzwonił do mnie i zaczął krzyczeć. Potem wytłumaczył mi, że roznegliżowane zdjęcia wcale nie sprawiły, że ktoś mnie polubił. Powiedział, że krąży o mnie plotka, że jestem "łatwa". Byłam tym wstrząśnięta, bo nie miałam nawet wtedy chłopaka. Kuzyn przekonał mnie, że nie tak znajduje się prawdziwych przyjaciół. Usunęłam zdjęcia z mojego profilu i komputera. Nie przypuszczałam jednak, że one dalej istniały... - żali się Kasia. Ktoś skopiował fotografie z profilu i bezprawnie opublikował. Wizerunek 16-latki trafił na portal pornograficzny. Podrasowane programem do obróbki zdjęć, były jeszcze bardziej prowokacyjne. Ciosem dla dziewczyny był także podpis: "Mała zdzira zdejmuje stanik". Niestety wieść o uczennicy z I c z portalu porno rozniosła się po szkole w zawrotnym tempie. Dla nastolatki to była trauma. Z trudem opowiedziała o wszystkim rodzicom. Dopiero po interwencji policji zdjęcia zostały usunięte. Schwytany sprawca może spędzić za kratkami pięć lat. Mimo tego Kasia ciągle boi się, że sytuacja się powtórzy. Nie ma pewności, czy ktoś jeszcze skopiował jej zdjęcia. ---------------- Co mamy robić? Pismo święte-Ef 6,10-20 W końcu bądźcie mocni w Panu - siłą Jego potęgi. Obleczcie pełną zbroję Bożą, byście mogli się ostać wobec podstępnych zakusów diabła.
Drogie dzieci!...Jeżeli się modlicie, szatan nie może wam nic zaszkodzić, ponieważ jesteście dziećmi Bożymi i Bóg nad wami czuwa. Módlcie się i niech różaniec będzie zawsze w waszych rękach jako znak dla szatan, że do Mnie należycie. --------------------- Z cyklu: Pomoc aniołów Czy modlicie się do Aniołów Stróżów?
Zwróciłam się z modlitwą do św. Michała i Aniołów o pomoc. Bóg dał nam do pomocy Aniołów Stróżów, którzy są łącznikami miedzy Nim a nami. Jeśli je z wiarą wzywamy, przychodzą nam z pomocą. Przypomina nam o tym Słowo Boże. "Niedola nie przystąpi do ciebie, a cios nie spotka twojego namiotu,
bo swoim aniołom dał rozkaz o tobie, aby cię strzegli na wszystkich twych drogach. Na rękach będą cię nosili, abyś nie uraził swej stopy o kamień." Zwróciłam się z modlitwą do św. Michała i Aniołów o pomoc. Dokumenty się znalazły Dziękuję Panu Bogu, że nam dał do pomocy św. Michała Archanioła i św. Aniołów. Doznałyśmy ich pomocy. W lutym przyjechałam ze Szczecina do Słupska, do córki w odwiedziny. Następnego dnia córka telefonuje mi ze szpitala, że kradziono z gabinetu z szafy, torebkę z wszystkimi dokumentami: prawo jazdy, klucze go mieszkania, tysiąc złotych i telefon komórkowy. Dowiedziawszy się o tym, bardzo się zmartwiłam. Zwróciłam się z modlitwą do św. Michała i Aniołów o pomoc, żeby przynajmniej dokumenty się znalazły. Gdy córka przyszła na obiad, pocieszałam ją, że miałam taką myśl, że dokumenty się odnajdą. Za chwilę słychać telefon. Jeden z kierowców jadących ze Słupska do Bytomia zauważył w rowie leżącą torebkę. Była to torebka mojej córki. Wszystko w niej było oprócz pieniędzy i telefonu komórkowego. Serdecznie dziękuję św. Michałowi i Aniołom za to, że pomogli odnaleźć zgubę. Zofia ze Szczecina.źródło nr 13. --------------------------------- Naraz słyszę głos: „ Wyjrzyj przez okno, wyjrzyj
przez okno"! Na zaproszenie znajomej Niemki wybierałam się w 1986r. do Niemiec. Kilka dni przed wyjazdem kupiłam sto marek: dwa banknoty po 50 marek. Wsunęłam je w mieszkaniu pod serwetę bocznego stolika. Dzień przed wyjazdem sprzątając mieszkanie, zapomniawszy o banknotach, schwyciłam serwetę dwoma rękami w połowie, aby strzepać paprochy przez okno.
Kiedy trzepałam serwetę banknoty markowe wyleciały, a ja nie zdając sobie sprawy z tego, nie popatrzyłam w dół na podwórko. Naraz słyszę głos: „ Wyjrzyj przez okno, wyjrzyj przez okno!”. Zawróciłam ku oknu i wyjrzawszy przez nie zobaczyłam moje marki fruwające w powietrzu. Po naszym podwórku, które, które jest przejściowe kręci się zazwyczaj kilkoro ludzi. Tym razem podwórko było puste. Zbiegłam z I-go piętra i wypadłam na podwórko. Jeden z banknotów leżał na trawie, drugi jeszcze fruwał w powietrzu. Zabrawszy te dwa banknoty wróciłam szczęśliwa do mieszkania, dziękując Aniołowi Stróżowi za ostrzeżenie i za szczęśliwe odnalezienie pieniędzy. Któż jak Bóg .Aniele Stróżu pomóż mi, proszę święty Aniele pomóż mi, bo małe dziecię nie umie wiele. Pokaż mi, proszę, którędy droga, wiedzie do nieba, do Pana Boga. J. z Kamienia Pomorskiego.Źródło nr13 ---------- Nie bójmy się Szatana! Zaczęłam intensywnie modlić się. Odmawiałam różaniec, modliłam się gorąco do Św. Anioła Rafała. Pewnego razu odwiedziła mnie wnuczka z moją córką, to jest ze swoją matką. Patrzę, wnuczka ma na sobie bluzkę z czarnym krzyżem, odwrotnej pozycji, a u dołu jakieś niewyraźne znaki. Od razu zdałam sobie sprawę, że są to symbole satanistyczne. Zwróciłam córce uwagę na tę bluzkę, a ona, po powrocie do domu, zdjęła ją z dziecka i za moją radą spaliła. Tymczasem wnuczka stała się nerwowa, opryskliwa.Powiedziała mi: Babciu, mam takie przekleństwa i złość w myślach, coś mnie odciąga od pacierza i od pójścia do kościoła. Więc znowu rozpoczęłam modlitewny szturm: odmawiałam Różaniec, koronkę anielską i prosty egzorcyzm. Po pewnym czasie wnuczka powróciła do równowagi duchowej. Wnuczka przygotowywała się do I Komunii Świętej. Rok temu chorowała na wirusowe zapalenie żołądka i jelit i przebywała w szpitalu. Miesiąc przed Komunią świętą zachorowała znowu. Jej matka telefonicznie poinformowała mnie o tej chorobie. Zaczęłam intensywnie modlić się. Odmawiałam różaniec, modliłam się gorąco do Św. Rafała Anioła. Na drugi dzień wnusia telefonuje: Babciu, już do szpitala nie pójdę, bo jestem zdrowa. Opowiadała również , że gdy przed kilku dniami zachorowała, to słyszała w głowie jakby drwiące słowa: Nie pójdziesz do Komunii, hi, hi, hi ! Nie pójdziesz! Modliłam się przez następne tygodnie dodając: Tobie, Panie, zaufałam, nie zawstydzę się na wieki! Wnuczka przystąpiła, do I Komunii Świętej. Obecnie modli się często z mamusią i ze mną, odmawiając różaniec i koronkę anielską. Janina z G. Źródło nr 13. ----------------------- List do nieba Tak bardzo pragnę w dniu Sądu Ostatecznego pójść do nieba w raz z całą rodziną.Wiem jednak, że bardzo trudno się tam dostać. Z czystym sercem, szczerą spowiedzią oraz komunią świętą można się tam dostać? Nie wiem. Może tak, może nie. Wiem tylko, żre to Bóg wie wszystko. On zna wszystkie drogi do nieba.
On zesłał nam swojego Syna Jedynego.Jezus przez swoją śmierć na krzyżu uwolnił nas od grzechu. Jednak wciąż my sami popełniamy błędy i może ciągle te same. Może nie spowiadamy się księdzu właściwie, ponieważ się wstydzimy? Droga do nieba jest jedna. Może my to wiemy, tylko nie chcemy tego wiedzieć? Kasia /z ankiet SzAR/ Z historii SzAR Z Aniołem Cię Maryjo pozdrawiam Przesuwam korale swojego różańca i z Aniołem Cię Maryjo pozdrawiam. Poruszam strunami mojej duszy i przyjaźń moją z Tobą odnawiam. Płatki różane rzucam pod Twoje stopy dookoła. Twoje spojrzenie odnowę życia mego wywoła. Ściskam różaniec jeszcze bardziej i z Aniołem moim wołam: Bądź pozdrowiona pełna łaski i błogosławiona, Matko Boża Różańcowa. (Z.B.) ---------------------------------------------------------------------- Czy wiesz? 1. Ile jest tajemnic różańcowych? 2.Kogo wrzucili do studni? 3.Ważne święto Maryjne w lutym? 4.Najważniejszy instrument w kościele? 5.Przednia część kościoła 6.Chciał zgładzić Dzieciątko Jezus 7.W świątyni, w której ofiarowano Jezusa, służyła Bogu 80-letnia prorokini, która również rozpoznała w nim ZBAWICIELA. Miała na imię: a) Rut, b) Sara, c) Anna? 8.Na jakim kontynencie leży Betlejem? a)w Afryce b) w Azji Mniejszej c) w Europie? 9.Ile dnia trwa post? 10.Podaj nazwę ogrodu, w którym Pan Jezus się modlił i przeżywał trwogę konania:a)Eden b)gaj oliwny c)Getsemani =============== Odpowiedzi:ad.1. Dwadzieścia. ad2.Józefa, ad.3.Ofiarowanie Pańskie (Matki Bożej Gromnicznej). 4.Organy, 5.Prezbiterium, 6. Herod, 7.Anna, 8) Betlejem leży w Judei. Judea jest krainą Azji Mniejszej, która leży na półwyspie w południowo- zachodniej Azji, 9) czterdzieści, 10.Getsemani ----------------------------------------------------------------- Źródła: 1)Jongen H. "Tajemnice Fatimy" 2) H. Zorza P. "Medziugorje, 3)"Z uśmiechem w życie", 4)Niedziela"nr43 2005r., 5)Bossis G."On i ja", 6)'Nasza Arka" 2002r. 7) "Znak pokoju' 250/2008, 8)Marcin GENCA, This e-mail address is being protected from spambots. You need JavaScript enabled to view it 9)Dwumiesięcznik "Miłujcie się",1/2009, 10)Budziaszek J. "Dzienniczek perkusisty" ,11)Miłujcie się!1/2010, 13) Któż jak Bóg /2003, |